Przytul się do krowy! Terapia z krowami zyskuje popularność
Nie od dziś wiadomo, że towarzystwo zwierząt ma na nas pozytywny wpływ. Niewiele jest jednak naukowych dowodów na to, że zooterapia, czyli terapia z udziałem zwierząt, rzeczywiście jest skuteczna. Dlatego też takie spędzanie czasu z psem czy kotem nie jest terapią w sensie ścisłym, a jedynie metodą wspomagającą. Mimo tego niemało jest gatunków, które mogą stać się naszym zwierzęcym terapeutą. Ostatnio dołączyły do nich… krowy. Na mieszczącej się w stanie Nowy Jork 13-hektarowej Mountain Horse Farm godzinna sesja dla dwóch osób kosztuje 75 dolarów.
Zwierzęta można czesać i przytulać, a także szeptać im na ucho o swoich sekretach i problemach.
Przypomina to terapię kontaktem z koniem (formę hipoterapii bez elementów jazdy konnej), z tą różnicą, że gdy głaskany koń stoi spokojnie, krowy spontanicznie kładą się na trawie, naturalnie wytwarzając w ten sposób większe poczucie bliskości.
Dwie krowie terapeutki, Bonnie i Bella, zostały wybrane do pełnienia tej funkcji przez właścicieli Mountain Horse Farm ze względu na cechy charakteru – obie są niezwykle łagodne. Odpada więc ryzyko, że zaczną gonić przytulających po całym gospodarstwie lub na pieszczoty zareagują w inny niepożądany sposób. Bonnie i Bella są hodowane specjalnie z myślą o przytulających – nie na mleko czy na mięso. Właściciele farmy zapewniają więc, że wiodą one spokojne życie pośród natury. Okazuje się, że niemało osób zainteresowanych jest wydaniem pieniędzy na sesję z krowią terapeutką.
Ich „pacjenci” mówią, że towarzystwo zwierzęcia przynosi im spokój i wycisza, niektórym przypomina dzieciństwo spędzone na farmie u dziadków, a dla innych jest okazją do kontaktu z żywym stworzeniem i naturą.
Przytulanie się do krów jest popularne także w Holandii, gdzie nosi nazwę „koe knuffelen”. To jak, może spędzicie weekend na przytulaniu się do krowy?
Zdjęcie główne: Uitjespagina
Tekst: NS