Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Spray do nosa z psylocybiną. Pomoże osobom z depresją i zespołem stresu pourazowego

To kolejny dowód na to, że psychodeliczny renesans trwa w najlepsze.
.get_the_title().

Coraz więcej mówi się o medycznych korzyściach związanych z przyjmowaniem psylocybiny – substancji, która naturalnie występuje w grzybkach psylocybinowych. W ubiegłym roku Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła ją jako lek dopuszczony do testów klinicznych w przypadku chorych na depresję lekooporną (szerzej pisaliśmy o tym tutaj), a w tym roku na uniwersytecie Johns Hopkins University School of Medicine otwarto właśnie pierwszy w Stanach i największy na świecie ośrodek badań nad psychodelikami. Stworzenie Center for Psychedelic and Consciousness Research było możliwe dzięki darowiznom od indywidualnych darczyńców, którzy na ten cel przekazali uniwersytetowi aż 17 mln dolarów.

Pochodząca z Oregonu firma Silo Wellness opracowała właśnie spray do nosa, w składzie którego znajduje się właśnie psylocybina.

Mikrodozowanie tej substancji ma pomóc osobom zmagającym się z depresją czy zespołem stresu pourazowego. – Rozwiązaliśmy odwieczny problem związany z medycyną naturalną i grzybami – skąd wiedzieć, ile należy ich przyjąć. Jak uniknąć przyjęcia zbyt dużej dawki, co zachodzi często w przypadku jadalnych produktów z marihuaną? Udało nam się również zaradzić na jedną z powszechnych skarg użytkowników – smak i rozstrój żołądka – mówi Michael Hartman z Silo Wellness.

Skąd pomysł na taki spray? Okazuje się, że odpowiedzi należy szukać w doświadczeniach założycieli firmy. – Odkryłem grzyby po powrocie z Iraku, gdzie zajmowałem się wyburzaniem i walką z improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Wojna mnie zmieniła. Tymczasem organizacja dla weteranów nie miała narzędzi, by poradzić sobie z moim zespołem stresu pourazowego. Dostawałem ogromne ilości leków. Uratowały mnie grzyby i DMT. Dostałem nowe życie. Odnalazłem pokój i cel, i nie mogę się doczekać, aby podzielić się tym ze światem – mówi COO Silo Wellness, Scott Slay.

Psylocybina ma bardzo zbliżoną budowę do serotoniny, więc łatwo zajmuje miejsce w jej receptorach.

W przypadku mikrodozowania, czyli przyjmowania naprawdę niewielkich dawek, nie wywołuje psychodelicznych efektów, z którymi często jest utożsamiana. Stworzony przez Silo Wellness spray nie wszedł jeszcze do sprzedaży. To nie pierwszy raz, kiedy tego typu substancje, dotychczas preferowane raczej przez amatorów niecodziennych wrażeń, wykorzystywane są w celu leczenia osób cierpiących na depresję – i nie pierwszy raz, kiedy przybierają formę właśnie sprayu do nosa. W marcu donosiliśmy wam o sprayu, w którego składzie znalazła się ketamina. Z kolei MDMA może pomóc w leczeniu zespołu stresu pourazowego.

Tekst: NS

ZDROWIE