Pomysły na imprezowe wspomagacze stale ewoluują. Jednym z ostatnich trendów stało się… wciąganie nosem kakao, z czego skrupulatnie korzysta wielu bywalców chociażby berlińskich rave’ów. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

Agencja Żywności i Leków (FDA) postanowiła jednak zmartwić wszystkich entuzjastów takiego rozwiązania, wydając ostrzeżenie przed stosowaniem bazującego na czekoladzie proszku „Coco Loko”, sprzedawanego jako „alternatywa dla nielegalnych, ulicznych narkotyków”.

Tak cała „zabawa” prezentuje się w praktyce:

– W czasach, gdy uzależnienie od narkotyków stanowi zagrożenie dla amerykańskiego społeczeństwa, musimy podejmować działania, gdy widzimy próby, które mogą wspierać ich zażywanie. Będziemy kontynuować energiczne namierzanie szkodliwych podmiotów dystrybuujących niewłaściwe produkty – mówi FDA.

Konsumpcja Coco Loko ma wprowadzać w euforię, a ponadto poprawiać koncentrację. Wciągając taką czekoladę nietrudno jednak o doprowadzenie się do problemów z oddychaniem, co może nastąpić w przypadku podrażnienia przez nią strun głosowych. Warto też zauważyć, że w składzie ukrywają się znane z energy drinków tauryna i guarana. Polityk Chuck Schumer dodaje, że produkt nie posiada również żadnych właściwości korzystnych dla zdrowia.

Pojawiają się jednak także głosy biorące „Coco Loko” w obronę, jak choćby ten – Nicka Andersona.

Jak zapatrujecie się na ten nowy imprezowy „hit”?

Źródło: Dazed Digital