Kilka dni temu klientów jednego z łódzkich sklepów sieci Lidl zaskoczył niecodzienny widok. Ekspozycja, którą zobaczyć można było na dziale z artykułami higienicznymi, nawiązuje do tematu tabu, jakim dla wielu jest miesiączka. Sprzedawane przez dyskont wkładki higieniczne dla kobiet zostały bowiem potraktowane dokładnie w ten sam sposób co testery kosmetyków – klientki mogły zatem zobaczyć, jak naprawdę prezentują się produkty. W końcu te, wyciągnięte z opakowań, różnią się powłoką, zapachem itd.

Okazuje się jednak, że akcja nie jest inicjatywą Lidla. Kto zatem stoi za tym pomysłem?

Dziennikarze portalu kobieta.gazeta.pl skontaktowali się z przedstawicielami dyskontu. Z ich oświadczenia wynika, że za tą niecodzienną akcją stoją prawdopodobnie pracownicy sklepu. Sytuacja, którą przytaczacie, to jednostkowe zdarzenie, o chwilowym charakterze. Nie należy to do standardów naszych działań. Warto dodać, że nasi pracownicy są bardzo kreatywni i z powodzeniem znajdują potencjalne rozwiązania w różnych sytuacjach– poinformował przedstawiciel Lidla.

Źródło: kobieta.gazeta.pl