OGarden Smart – domowy ogródek nowej ery pozwoli wyhodować aż 90 roślin jadalnych jednocześnie

Projekt pojawił się na platformie Kickstarter.com. Celem zbiórki było zgromadzenie 20 tysięcy dolarów do 15 marca. Środki finansowe udało się uzyskać w 6 minut.
.get_the_title().

Istnieje co najmniej kilka dobrych powodów tego sukcesu.

OGarden Smart nie dość, że zaopatrzy nas w zioła, pomidorki koktajlowe, miętę, jadalne kwiaty i masę innych dobroci, to jeszcze świetnie wygląda.

Nie zdziwilibyśmy się nawet, jeśli niektórzy potencjalni kupcy, ustawiający się już w kolejce po to urządzenie, chcą je mieć u siebie w domu właśnie ze względu na to, jak się prezentuje. Natura i technologia ewidentnie postanowiły stworzyć idealne wizualnie combo, żeby podbić serca konsumentów i wkraść się na salony.

Urządzenie składa się z dwóch głównych komponentów. Dolny, wyglądający jak szafka, zapewnia optymalne warunki do kiełkowania nasion. Zmieści się tam 30 sadzonek, a do wyboru jest aż 20 gatunków. Kiedy w tym „inkubatorze” zajdzie już oczekiwany proces, kiełkującą roślinę przenosimy do drugiej części urządzenia. To górna, okrągła konstrukcja, w której z kolei znajdzie się miejsce na 60 różnych roślin.

Okres ich wzrostu to średnio 30-40 dni. Twórcy zapewniają, że mając do dyspozycji w sumie 90 miejsc na nasiona i rośliny, z czasem można dojść do poziomu rotacji, który zapewni nam zbieranie 2-4 dojrzałych warzyw każdego dnia.

Niemalże wszystkie procesy są tu w pełni zautomatyzowane. Nie spodoba się to pewnie osobom, których ukochaną lekturą jest kultowy poradnik „Działka – moje hobby” i tym, którzy lubią zakasać rękawy i pielić grządki do upadłego. Ci, którym zdecydowanie więcej radości dostarcza jedzenie roślin niż ich hodowanie lub kompletnie nie mają czasu, żeby doglądać, pielęgnować i czule mówić do swoich truskaweczek, tymianku i spółki – będą zadowoleni. Dzięki systemowi obracającemu się jak diabelski młyn, nasza domowa flora ma zapewniony odpowiedni poziom naświetlenia i nawodnienia. Za tę pierwszą funkcję odpowiedzialne są energooszczędne światła LED imitujące promienie słoneczne.

Zapas wody uzupełniamy natomiast sami, ale tylko raz w tygodniu. Urządzenie oczywiście nam o tym przypomni.

Oprócz satysfakcji z hodowli i pewności, że nasza zielenina wzrasta bez wspomagania pestycydami, OGarden Smart to również źródło oszczędności. I to niemałych, bo jak zapewniają twórcy, mogą one sięgać nawet do 80 proc. na linii nasz obecny koszt produkcji – zakup analogicznych produktów w sklepie.

Kolejną zaletą urządzenia jest możliwość używania go przez cały rok. Na taki luksus nie możemy sobie pozwolić, nawet jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami ogródka czy odpowiednio dużego balkonu.

„Przygotuj się na prosty, piękny i zrównoważony sposób prowadzenia domowego ogródka” – zachwalają twórcy.

I chyba mają rację, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że OGarden Smart, to nowsza i oczywiście lepsza wersja poprzedniego modelu OGarden, który zebrał świetne recenzje użytkowników. Teraz jest jeszcze bardziej kompaktowo, energooszczędnie i prościej.

Urządzenie jest do kupienia na Kickstarterze za cenę 550 dolarów, a pierwsze wysyłki planowane są na maj.
Biorąc pod uwagę obecny trend – zresztą bardzo eko i zdrowy – ograniczania ilości mięsa w naszych dietach, OGarden Smart jest naprawdę sensownym urządzeniem.

Użyte w tekście zdjęcia pochodzą ze strony: Kickstarter.com
Tekst: Kinga Dembińska

SURPRISE