Nie żyje Peter Lindbergh
Nazwisko Lindbergh od razu przywodzi skojarzenia ze zdjęciem dla magazynu „Vogue”, na którym fotograf uwiecznił piękno topowych modelek lat 90.
Jego realistyczne podejście do portretów odmieniło fotografię mody, która w ostatniej dekadzie XX wieku przechodziła widoczne i wręcz rewolucyjne zmiany.
Jego późniejsze zdjęcia ikon mody, w tym słynny portret Kate Moss, a także gwiazd wielkiego ekranu wyznaczyły nowy styl w czarno-białej fotografii.
Lindbergh pokazywał nie tylko twarze, ale też emocje, często te, które są najbardziej ulotne i przez to najtrudniejsze do uchwycenia.
Jego zdjęcia hipnotyzują i przyciągają wzrok naturalizmem i autentyzmem, o który tak przecież trudno w modzie i w środowisku filmowym.
Ostatnie zdjęcia Lindbergha to głośna sesja dla wrześniowego numeru brytyjskiego „Vogue”, w której pojawiło się 15 kobiet wybranych przez księżną Meghan Markle. Fotograf pozostawił po sobie żonę, czterech synów oraz siedmioro wnucząt. Pozostawił też wielką spuściznę dla swoich naśladowców i zdjęcia, które, pomimo upływu czasu, wciąż przemawiają do widza z taką samą siłą, jak kilka dekad temu.
Tekst: Malwa Wawrzynek