Pozbycie się betonowych płyt, utrudniających przepływ wody do gleby, może znacznie przyczynić się do polepszenia wilgotności powietrza, które z powodu globalnego ocieplenia pogarsza się z roku na rok. Na uwadze mają to władze Rotterdamu, które zachęcają mieszkańców miasta do sadzenia ogrodów fasadowych. Nawet kosztem chodników, bo cel jest przecież szczytny. Aby jednak uniknąć całkowitej partyzantki, załączone zostało wideo instruktażowe, w którym proszą o przestrzeganie pewnych zasad. Szerokość chodnika po modyfikacji ma wynosić ponad 1,80 m. Nie powinno się także wykopywać więcej niż 1,5 płytki chodnikowej od ściany.

Poza informacjami dotyczącymi odpowiedniego rozłupywania chodników, w krótkim filmie można też znaleźć porady dotyczące tego, jakie gatunki roślin sprawdzą się najlepiej w tworzeniu ogrodu fasadowego przy zamieszkiwanej kamienicy. W propozycjach władz znalazły się m.in. malwy, krokusy, dalie, hortensje, pelargonie oraz lawenda. Odradzają natomiast sadzenia drzew czy krzewów, ponieważ ich system korzeniowy i gałęzie będą się za bardzo rozrastać. Aby uchronić powstałe ogrody przed uszkodzeniami np. przez pieszych, odłupaną płytę zamiast wyrzucać można ustawić pionowo – pełnić będzie wtedy funkcję ogrodzenia.

Co więcej, mieszkańcy mogą ubiegać się o dotację na stworzenie własnego pasa zieleni.

Rotterdam to nie jedyne miasto, które bierze na poważnie zmiany klimatu. Niedawno pisaliśmy także o aglomeracji Île-de-France, która aby usprawnić system mobilności miasta i zmniejszyć emisję CO2 do atmosfery, inwestuje w rozbudowę ścieżek rowerowych 300 milionów euro.

W Paryżu, jak i wokół niego powstanie 9 tras, których długość liczyć będzie aż 680 km.

Wybór roweru jako środka transportu jest nie tylko proekologiczny, ale wpływa także doskonale na zdrowie, a nawet jest świetnym patentem na długowieczność!

Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: Rotterdam.nl