System operuje z maksymalną mocą ładowania wynoszącą 1000 kilowatów (kW), co jest dwukrotnie większą wartością niż oferowane przez superładowarki Tesli, które osiągają moc do 500 kW.

Taka prędkość ładowania zbliża czas uzupełniania energii w samochodach elektrycznych do standardowego tankowania pojazdów spalinowych.

To eliminuje jedną z głównych barier w adopcji elektromobilności – tzw. 'lęk przed zasięgiem’. Nowa technologia zostanie wprowadzona w dwóch modelach BYD: sedanie Han L oraz SUV-ie Tang L. Oba pojazdy będą wyposażone w system Super e-Platform, co pozwoli im na korzystanie z ultraszybkiego ładowania. Ceny tych modeli rozpoczynają się od 270 000 juanów (około 37 330 dolarów). Ogłoszenie przez BYD nowej technologii ładowania spotkało się z pozytywną reakcją inwestorów. Akcje BYD wzrosły o 4,1% na giełdzie w Hongkongu, osiągając rekordowy poziom 408,80 dolarów hongkońskich.

Z kolei akcje Tesli odnotowały spadek o 5,5% w dniu ogłoszenia przez BYD swojej innowacji, co może sugerować obawy inwestorów dotyczące rosnącej konkurencji na rynku pojazdów elektrycznych.

W ostatnich tygodniach akcje Tesli doświadczyły gigantycznych spadków, a niektórzy anlitycy przewidują powolny koniec amerykańskiej marki.

18 grudnia 2024 roku osiągnęły swój szczytowy poziom, kiedy to ich cena wyniosła 488,54 USD. Od tego czasu nastąpił znaczący spadek wartości akcji. 11 marca 2025 roku cena akcji osiągnęła najniższy poziom 212 USD, co oznacza spadek o około 55% w porównaniu do grudniowego maksimum. W kolejnych dniach nieco odbiły i na dzień 28 marca 2025 roku, cena akcji Tesli wynosiła 263,55 USD, co i tak nadal stanowi spadek aż o około 46% od szczytowego poziomu z grudnia.