’Kultowa kurtka Cybulskiego gra dziś w kolejnym filmie’ – Aleksandra Jatczak-Repeć o cyrkularności mody w filmie
Tegoroczny 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jest bardziej zielony niż kiedykolwiek. Organizatorzy promują zasady zielonej produkcji filmowej, sami też postawili na bardziej ekologiczne rozwiązania w organizacji Festiwalu.
W tej edycji FPFF Electrolux jako główny partner imprezy promuje ideę cyrkularności w produkcjach filmowych. Dzięki inicjatywie marki po raz pierwszy w historii Festiwalu zostanie wręczona nagroda ‘Klimatyczny film’ dla najbardziej ekologicznej produkcji filmowej. Podobne nagrody od kilku lat przyznaje się na świecie, ale to pierwsza taka inicjatywa w Polsce.
Przy gdyńskim Teatrze Muzycznym w strefie marki Electrolux można zobaczyć wyjątkową wystawę ‘Dobre kreacje cieszą dłużej’, a na niej kostiumy z kultowych polskich filmów Polańskiego, czy Hasa, w których występowali m.in. Zbyszek Cybulski i Beata Tyszkiewicz, z kolekcji Centrum Technologii Audiowizualnych. Stroje te nie trafiły do muzeum, grały dalej i to nawet w sitcomach, o czym opowiada nam kuratorka wystawy, dr Aleksandra Jatczak-Repeć, historyczka mody i sztuki, obserwatorka branży modowej, wykładowczyni Katedry Mody ASP w Warszawie. Rozmawiamy o idei cyrkularności w modzie i w filmie, naszych przyzwyczajeniach i zmianach, które warto wprowadzić w życie.
Po raz pierwszy na Festiwalu w Gdyni i po raz pierwszy w Polsce z inicjatywy marki Electrolux zostanie wręczona nagroda 'Klimatyczny Film' za najbardziej zieloną produkcję filmową.
F5: Tegoroczny 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jest jeszcze bardziej zielony. Co to właściwie oznacza?
Aleksandra Jatczak-Repeć: Szereg zmian i działań. Po raz pierwszy na Festiwalu w Gdyni i po raz pierwszy w Polsce z inicjatywy marki Electrolux zostanie wręczona nagroda ‘Klimatyczny Film’ dla najbardziej zielonej produkcji filmowowej. Docenia się tutaj proekologiczne rozwiązania i starania branży filmowej.
Festiwal jest bardziej zielony także pod kątem organizacji – mamy więc rowery do użytku publiczności, gwiazdy jeżdżą hybrydowymi taksówkami, nie ma plastikowych kubeczków, ograniczono druki, zachęca się gwiazdy do stawiania na ubrania cyrkularne, np. z kolekcji vintage. Dużo możemy zrobić drobnymi gestami. To ma znaczenie.
Te ograniczenia wprowadzamy w swoich domach, ale jak to wygląda w branży filmowej?
Jeśli chodzi o kostiumy, to mogę udowodnić, że cyrkularność to coś, na czym stoi branża filmowa od dekad, ale zanim o historii, warto na początek przypomnieć film ‘Prime Time’. Od początku realizacji postanowiono, że kostiumy wykorzystane w filmie trafią do potrzebujących. Także praca na planie, planowanie podróży ekipy, scenografia odbywały się ze świadomością jej wpływu na środowisko i próbami zminimalizowania go. To świeże podejście w Polsce.
Wspomniałaś, że w przypadku kostiumów filmowych cyrkularność to norma.
Tak, bo jeśli idzie o kostiumy branża filmowa często i od lat korzystała z zasobów z drugiego obiegu i to niezależnie czy w Hollywood, czy w Polsce. Również dlatego, że kostiumy te kiedyś produkowały wytwórnie, gdzie kostiumografowie mieli etaty i zespoły krawców – kostiumy z każdej produkcji były więc ich zasobem do kolejnej.
Na wystawie zobaczymy stroje Beaty Tyszkiewicz, Zbigniewa Cybulskiego, Jana Nowickiego z kultowych filmów: 'Noża w wodzie' Polańskiego, 'Rękopisu znalezionego w Saragossie', 'Lalki' Hasa, 'Testu Pilota Pirxa' i 'Wielkiego Szu'.
Co można zobaczyć na wystawie?
Pokazujemy pięć różnych kostiumów filmowych znalezionych w zasobach CeTy (Centrum Technologii Audiowizualnych – red.), w których znajduje się kilkanaście tysięcy eksponatów – część to stroje, reszta to akcesoria z planów filmowych. Wybrane przez nas kostiumy nosili znani aktorzy i aktorki w kultowych filmach. Wszystkie też grały w kolejnych produkcjach. To pokazuje – jak wskazuje sam tytuł wystawy – że ‘Dobre kreacje cieszą dłużej’. CeTa ma fantastyczne zasoby i wiedzę na temat tego gdzie, który kostium zagrał.
Kostium zaprojektowany przez wybitnych polskich kostiumografów Lidię i Jerzego Skarżyńskich noszony przez Beatę Tyszkiewicz w ‘Lalce’ uległ zmianie, zmieniono lamówki, kolor…dla wszystkich było oczywiste, że ma grać dalej.
Kostium Cybulskiego, który pokazujemy też jest ciekawy, bo jest to jedyny kostium historyczny, w którym zagrał. Zwykle występował w swoich ubraniach, charakterystycznych dla jego stylu, współczesnych. Jego kultowa kurtka gra nadal w filmach, nawet teraz jest na planie filmowym, co nas zaskoczyło, bo chcieliśmy ją pokazać!
Jest w tym coś wzruszającego. Wszyscy w latach 60. chcieli mieć kurtkę Cybulskiego, jego okulary i styl.
Bo filmy zawsze mocno wpływały na modę, a wyjątkowe gwiazdy stawały się ikonami mody i to niezależnie od kraju, To, co zaprojektował hollywoodzki kostiumograf Gilbert Adrian dla Grety Garbo trafiało do produkcji i do domów towarowych. Wytwórnie i domy towarowe współpracowały w tym zakresie, ale w Polsce i wielu innych krajach, również ubierano się 'a la gwiazda’, mimo że rzeczy tych nie było w sklepach. Trzeba je było zdobyć, czasem naprawdę w bardzo trudny sposób. Siła ikony działała i działa.
Kostium Pilota Pirxa, który również pokazujemy na wystawie, był z kolei wybitnym popisem kreatywności świetnej polskiej kostiumografki Alicji Wasilewskiej, która stworzyła go z materiałów budowlanych, ze sklepu hydraulicznego. Okazuje się, że kostium nadal gra, wystąpił m.in. w ‘Świecie według Kiepskich’. W ‘latach deficytów’ w okresie PRL-u kreatywność liczyła się najbardziej, bo nie sam budżet był ograniczeniem, tylko brak surowców. Choć i dziś, w dobie dobrobytu i nadprodukcji, kostiumografowie często wykorzystują drugi obieg, raz – bo budżet rzadko kiedy nie jest ograniczony, dwa – szukając perełek, po prostu łatwiej tam o ciekawe, niespotykane rzeczy.
Niektóre kostiumy budują niesamowicie psychologię postaci. Tak jak kurtka Cybulskiego, tak stroje z filmu Polańskiego ‘Nóż w wodzie’ wybrane przez kostiumografkę Barbarę Ptak oddają charakter bohaterów filmu. Elegancki garnitur Niemczyka, jasny strój Umeckiej, który pokazujemy na wystawie, są komentarzem do pozycji społecznej bohaterów, w których się wcielają, ale i komentarzem do tamtych czasów i historii opowiedzianej w filmie.
Kino to świetne środowisko do promowania idei. Gwiazdy filmowe coraz częściej pojawiają się w ubraniach vintage.
Młodzi ludzie nie mają dziś problemu z ubraniami z drugiej ręki, wręcz jest to modne. Do tego można znaleźć w drugim obiegu ubrania ze świetnych tkanin. Jak przekonać tych nieprzekonanych?
To się zmienia, ale umówmy się, niektóre pokolenia pamiętają jeszcze lumpeksy, w których śmierdziało i znajdowały się po prostu zniszczone ubrania. Ciężko ich przekonać do zmiany nastawienia i ja akurat trochę to rozumiem, bo nasz stosunek do ubrań jest mocno warunkowany tradycją i kulturą. Gonitwa za trendami i sezonowością także robią swoje – i tu trzeba stanowczo zwolnić, choć ceny w sieciówkach do tego nie zachęcają.
Tylko z mojego punktu widzenia zakupy na szybko, bez jakości, na 'raz’ – choć często ponoć nie wkładamy nawet ani razu ubrań, które kupujemy – są totalnie bez sensu w czasach, kiedy można już korzystać z 'cyfrowych’ kolekcji. Ale drugi obieg ma się dobrze, i potwierdzają to twarde dane z rynku, a wręcz rośnie, co wskazuje, że nieprzekonani się przekonują, albo osoby, które nie miały dostępu do super vintage shop po prostu go mają.
Myślę, że sporo mogą pomóc aplikacje do wymiany/odsprzedaży odzieży. Każdy może w nich szukać po swojemu, o dogodnej porze, jak na platformie zakupowej.
Na co zwracać uwagę wprowadzając cyrkularność do naszych szaf?
Nasze babcie stawiały na dobre materiały i, co najważniejsze, potrafiły dbać o ubrania, wiedziały jak uprać wełnę, jak len, jak dbać o jedwab. To jest też coś, na co zwraca w swoich kampaniach uwagę Electrolux – przedłużanie życia ubrań to jest najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić.
Badania pokazują, że większość ludzi używa jednego programu do prania! A przecież nowoczesne pralki mają kilkanaście programów. Warto zwrócić uwagę na materiały ubrań, które wybieramy i to jak dbamy o ubrania i przedłużać ich żywotność. CeTa pielęgnuje ubrania, które wystąpiły w wielu filmach. Mają one kilkadziesiąt lat, jak garnitur z ‘Wielkiego Szu’, a wyglądają fantastycznie.
Ja też osobiście uważam, że przede wszystkim należy kupować ubrania, które nam się podobają, w których czujemy się dobrze – taki banał, ale już badania konsumenckie pokazują, że bez polubienia i poszanowania ubrań, ciężko będzie o nie dbać, a nawet w nich chodzić.
Kino to świetne środowisko do promowania idei. Gwiazdy filmowe coraz częściej pojawiają się w ubraniach z kolekcji vintage domów mody. Zresztą nie tylko gwiazdy filmowe. Na MET gali widzieliśmy Billie Eilish w takiej kreacji, o Kim Kardashian chyba nie powinnam wspominać, bo suknia Marilyn Monroe, którą wypożyczyła na galę, trochę ucierpiała, a Kim zniszczyła ją w kilka minut, potem zakładając replikę, więc to nie było raczej działanie ekologiczne. Tegoroczna gala Festiwalu w Gdyni będzie pełna pięknych ubrań vintage. Taką mam nadzieję.
fot. Materiały prasowe