Amsterdam dalej walczy z turystami. Tym razem zakazuje wycieczkowców

Amsterdam kontynuuje walkę z overtourismem.
.get_the_title().

Amsterdam, który każdego roku odwiedza około 20 mln turystów, jest w czołówce najbardziej obleganych europejskich miast. I wcale mu się to nie podoba.

Już w 2018 roku usunięto sprzed Rijksmuseum słynny napis 'I amsterdam’, aby zrobiło się tam mniej tłoczno, a w tym roku zorganizowane wycieczki utraciły możliwość wstępu do dzielnicy czerwonych latarni.

Zresztą miasto na poważnie wzięło się za tę dzielnicę, zakazując tam palenia marihuany i decydując o przeniesieniu jej w przyszłości na obrzeża. Na początku roku Amsterdam wystartował także z kampanią, w której zniechęcał do odwiedzin młodych Brytyjczyków, którzy często traktują wizytę tam jako okazję, by wyszaleć się bez jakichkolwiek hamulców.

fot. Adrien Olichon / unsplash

W ubiegłym tygodniu samorząd Amsterdamu wprowadził kolejne ograniczenia dla turystów – tym razem zakazał dużym statkom wycieczkowym wpływania do centrum miasta.

Klimat nie będzie czekać, a zanieczyszczające środowisko statki wycieczkowe nie pasują do zrównoważonych ambicji Amsterdamu – podkreśliła partii D66, Ilana Rooderkerk.

Nie pasują także do stawianego sobie przez miasto celu, jakim jest zmniejszenie liczby turystów. W najbliższym czasie nowe prawo wejdzie w życie, a terminal dla wycieczkowców, który znajduje się przy głównym dworcu kolejowym, zostanie zlikwidowany.

Tekst: NS

TRAVEL