Youtuber wszedł na wrocławską Iglicę. Miał na sobie tenisówki i asekurował się sznurówką
Nietypowy wyczyn we Wrocławiu – youtuber wszedł na słynną, znajdującą się w pobliżu Hali Stulecia Iglicę (ok. 90 m) bez zabezpieczenia. Całość zarejestrował kamerą GoPro. Na olbrzymią wysokość wszedł zupełnie jak gdyby nigdy nic, dowcipkując w trakcie. Miał na sobie tenisówki kupione na targu, a na szczycie asekurował się… sznurówką.
Trzeba przyznać, że wyczyn może nie należał do najmądrzejszych przedsięwzięć, ale wielu pozazdrości chłopakowi zimnej krwi.
Z relacji na YouTubie wynika, że internetowy rozrabiaka przyjechał do Wrocławia z Górnego Śląska i jest popularnym twórcą podobnych filmów. Misję rozpoczął o świcie w asyście kolegów rejestrujących wyczyn. Akcja youtubera postawiła w stan gotowości miejską policję i kilka wozów strażackich.
Po zejściu z Iglicy ryzykant został aresztowany w celu wyjaśnienia zajścia oraz odstawiony na kontrolę zdrowia psychicznego.
W Dolnośląskim Centrum Zdrowia Psychicznego wystawiono mu zaświadczenie, że wszystko jest z nim w porządku i nie wymaga żadnej hospitalizacji.
– Czyli jo jest jednak normalny synek, tylko że ja mom słabość do rejestrowania tego świata z góry – z wdziękiem skomentował amator dużych wysokości ze Śląska.
Youtuber ewidentnie stara się być influencerem i reklamuje towarzyszące mu marki (rękawiczki, auto, sprzęt kamerowy, a nawet napój Yerba). Całe szczęście dla niego i dla tych ryzykanckich brandów, że nie spadł.