Nie Rzym, nie Paryż. Młodą, polską markę SOVL inspiruje Kraków
SOVL to duet mamy i córki. Młoda, polska marka właśnie zaprezentowała najnowszą kolekcję na wiosnę i lato. Stawia w niej na polski len i lokalną produkcję. Kroje są proste, nieco vintage, ale jednocześnie minimalistyczne. W kampanii SOVL czaruje obraz nowoczesnej krakowianki z artystyczną duszą i sentymentem do stylu retro. Sesja zdjęciowa odbyła się w jednej z krakowskich kamienic na Starym Mieście. Zdjęcia wykonała fotografka Patrycja Koczur. Balkon ze zdobioną balustradą, promienie słońca wpadające przez drewniane okna oraz dwuskrzydłowe, rzeźbione drzwi stały się idealnym tłem dla subtelnych projektów marki.
Jak noszą się Paryżanki? Jakie są trendy na ulicach Londynu? Jak ubierać się we włoskim stylu? Często, my Polki, czerpiemy inspiracje ze światowych stolic mody. Ale czy naprawdę musimy uczyć się stylu od innych? – pytają założycielki marki.
Marka SOVL inspiracji postanowiła poszukać w Krakowie, przekonując, że ma on wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o dziedzictwo kulturowe, sztukę, architekturę, specyficzny klimat, ale także modę.
Specjalnie dla czytelników F5 marka przygotowała kod zniżkowy „fpiec20” na -20% na całą opisaną w artykule kolekcję.
Sesja zdjęciowa odbyła się w krakowskiej kamienicy na Starym Mieście, ale to nie jedyne odniesienie do miasta. Wśród projektów znajdziecie swojsko brzmiące nazwy jak „Nadwiślanka” – sukienka idealna na spacery po bulwarach, „Kawiarenka”, w której wypijecie kawę na mieście, czy sukienkę „Liryczną”, która swoją nazwę wzięła od… jednej z krakowskich ulic.
SOVL to marka bazująca na ekologicznych materiałach i polskiej produkcji. Odzież powstaje w gminie Andrychów, słynącej z tradycji krawieckich i włókienniczych.
Zgodnie z ideą „zero waste” każda rzecz uszyta jest na zamówienie. Dodatkowo autorki proponują dodatki do włosów, by maksymalnie wykorzystać pozostające fragmenty materiałów.
Na pytanie jak pracuje im się w takim rodzinnym duecie, odpowiadają bez wahania: Praca w zespole mama-córka to dla nas ogromna przyjemność. Z jednej strony tworzymy i pracujemy, a z drugiej po prostu wspólnie spędzamy czas. Zarówno jeden, jak i drugi aspekt cieszy i motywuje do dalszego działania. Od zawsze byłyśmy ze sobą bardzo blisko, idealnie się rozumiemy, ale też wzajemnie uzupełniamy – tłumaczą Ela i Ada. To nie ich pierwsza przygoda z modą. – Mama od zawsze malowała, projektowała i szyła, dzięki czemu byłam bardzo oryginalnie ubranym dzieckiem – wspomina Ada, która z kolei świat mody poznawała na wybiegach Mediolanu, czy Hong Kongu.
Len, który uwielbiamy można wykorzystać na milion sposobów, dlatego w najbliższych kolekcjach nadal będzie odgrywał kluczową rolę – mówi Ada.