Lateks – jeden z największych i najbardziej zaskakujących trendów na jesień/zimę 2020
Lateks często kojarzy się z wulgarnością, branżą erotyczną czy modą undergroundową. Nie każdy może sobie pozwolić na jego założenie. Bolesna prawda jest taka, że przy braku idealnej sylwetki, podkreśli on wszystkie niedoskonałości. W naszym kraju materiał ten, nazywany też „drugą skórą”, nieraz mylony jest z tanimi, lakierowanymi dzianinami, które upodobały sobie głównie prostytutki. Prawdziwy lateks wykonany jest z naturalnego materiału, który pozyskuje się z drzewa kauczukowego, przez co bardzo ciężko go dostać i raczej nie spotka się go w sieciówkach.
Seksowny materiał już wiele razy przewijał się zarówno w kolekcjach światowych, jak i rodzimych projektantów, choć tym razem, podczas tygodnia mody w Paryżu, definitywnie skradł show.
Idealnie przylegający do skóry, seksowny, połyskujący lateks zdominował pokaz Saint Laurent, który kolejny raz odbył się pod samą Wieżą Eiffla.
Dyrektor kreatywny domu mody, Anthony Vaccarello przemycił go na legginsach, spódnicach, bluzkach, topach, sukienkach, a także długich kozakach na szpilce. Trzeba przyznać, że to jedna z najbardziej seksownych kolekcji projektanta. – Dla Saint Laurent liczy się przede wszystkim elegancja i szyk, ale z pewną dozą perwersji – mówił po pokazie.
Pokaz, który czasowo zgrał się z paryskim tygodniem mody, a narobił chyba więcej szumu niż całe francuskie wydarzenie, należał do wschodzącego projektanta z Londynu.
Zaproponowane przez Harikrishnan balonowe spodnie z lateksu stały się wiralem.
Trzeba przyznać, że zaliczają się one bardziej do sztuki niż mody użytkowej. Sama historia ich zaprojektowania jest dość zabawna – 26-letni student z Indii wpadł na pomysł pokazania tak przesadzonych sylwetek, wyprowadzając swojego psa Kaiego. Wyobrażając sobie, jak mógłby wyglądać z perspektywy czworonoga, zaczął się zastanawiać nad zniekształceniem. I tak oto powstała jego kolekcja, którą zaprezentował podczas pokazu dyplomowego w London College of Fashion.
Lateks można było wypatrzeć też w kolekcjach Balmain oraz Balenciagi. O ile ten pierwszy projektant postawił na mocno kobiece i dość przyziemne sylwetki, nie można tego powiedzieć o propozycjach Demny Gvasalii. Cały pokaz byłego dyrektora kreatywnego Vatements zrobił gigantyczne wrażenie (jak zawsze), głównie przez apokaliptyczny charakter i modeli wyglądających jakby tyle co wyszli z piekła.
Seksowność kojarząca się z lateksem nie odnalazła raczej odzwierciedlenia w tej kolekcji.
Materiał przewinął się na obszernych płaszczach, pelerynach czy sukienkach.
O ile na pokazie Balmain lateks nie odcisnął wielkiego piętna, postarała się o to Kim Kardashian West. Podczas swojego pobytu w Paryżu zaprezentowała trzy kreacje domu mody, ofiarowane jej przez Oliviera Rousteinga.
Materiał idealnie podkreślił seksowne kształty Amerykanki, a także jej siostry Kourtney, która również zdecydowała się założyć lateksowy komplet.
Jeszcze jednym wyjątkiem od paryskiego tygodnia mody, o którym należy wspomnieć, jest kreacja Lady Gagi w jej klipie do nowego kawałka „Stupid Love”. Piosenkarka znana z ekstrawaganckich strojów także postawiła na lateks tyle, że w wersji różowej i dość skąpej. Projektantką kompletu jest Laura Pulice.
Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: www.instagram.com/anthonyvaccarello/