Bez znaczenia czy masz ogródek, czy tylko parapet. Rozpocznij własną uprawę!
Osobom niecierpliwym radzi się zacząć od hodowli rzodkiewek, ponieważ szybko rosną, ale prawda jest taka, że między chrupiącą, pieprzną rzodkiewką a tą nieidealną i drewnianą w smaku jest cienka granica i bardzo łatwo można zaniedbać ich uprawę. Tak samo jest w przypadku pomidorów. Są najlepsze, gdy ogrzane słońcem wystarczająco dojrzeją, a podczas wilgotnego lata możemy nie osiągnąć oczekiwanego rezultatu.
Chcecie rozpocząć domową uprawę? Sprawdźcie, jakie rośliny będą bezpieczniejszą opcją w zależności od tego, jakim miejscem na hodowlę dysponujecie.
Jeśli dysponujecie jedynie parapetem
Mikrolistki to młode, kilku- lub kilkunastodniowe listki baby leaf, czyli siewki warzyw oraz ziół. Można jeść je jak kiełki. Mają intensywny smak, są bogate w witaminy i inne składniki odżywcze, a im dłuższy czas wyrastania, tym bardziej obfity jest ich plon. Czasem mogą wyrosnąć tak wysoko, że przypominają mały las! Można je uprawiać w domu, w doniczkach oraz w skrzynkach i nie potrzeba do tego odpowiednich naczyń na nasiona. Możecie je zasiać nawet w zwykłym kubeczki po jogurcie.
Mikrolistki to jednak jednorazowa frajda z jedzenia. Każde cięcie jest końcem życia sadzonki, więc by na nowo cieszyć się ich smakiem, będziecie musieli zasiać je ponownie.
Kupując nasiona, możecie wybierać spośród rzodkiewki czerwonej, bazylii, lucerny, sałaty zielonej, kopru ogrodowego, kalarepy czy buraka ćwikłowego. W ten sposób możecie też pozyskać młode listki szpinaku, cykorii, jarmużu oraz brokułu. Lista jest niemal nieskończona – nawet sadzonki marchwi są pyszne.
Jeśli macie trochę więcej miejsca na parapecie, a przy tym wystarczająco dużo słońca, zainwestujcie w drzewko cytrynowe. I nie dlatego, że będziecie zbierać miski pełne owoców, bo z tym akurat nie tak prosto, ale dla liści, w których kryje się cały smak cytrynowej skórki. Mogą być używane w curry, puddingach lub w ginie z tonikiem! Możecie dodać do ziemi kilka kolendrowych mikrolistków i jeszcze bardziej podkręcić intensywność smaku.
Drzewa cytrusowe potrzebują jasnych, ciepłych warunków, bez przeciągów i skoków temperatury.
Świeżo wyhodowana natka i szczypiorek również mogą w prosty sposób zagościć na waszych parapetach. Zasadzony korzeń pietruszki podlewajcie regularnie, ale niezbyt obficie, a zacznie wypuszczać listki i da pyszną natkę. Jako podłoże wystarczy ziemia zmieszana z piaskiem, a bliskość okna będzie zdecydowanym plusem.
Jeśli dysponujecie balkonem lub miejscem na doniczki zewnętrzne
Niezależnie od tego, czy doniczki znajdują się na balkonie, na dziedzińcu czy na ganku lub w altanie, mogą oferować warunki do uprawy roślin, pod warunkiem, że w lecie jest dużo dobrego światła, a wy nie zapomnicie o ich codziennym podlewaniu.
Obecność światła jest niezbędna, ponieważ zbyt dużo cienia z pewnością nie przysłuży się waszej hodowli. Potrzeba co najmniej trzech słonecznych godzin w ciągu dnia, aby uzyskać przyzwoite zbiory.
Każdy chce zacząć od hodowania pomidorów, ale wy postawcie na chili. Są co prawda roślinami z wysokimi wymaganiami wodnymi i aby odpowiednio je nawodnić, będziecie potrzebować dla nich pięcio- lub nawet dziesięciolitrowych doniczek.
Trzeba się jednak pilnować, bo przelanie roślin jest niebezpieczne – może doprowadzić do gnicia korzeni. Dlatego w pojemniku, w którym uprawiana jest papryczka chili, niezbędne są otwory oraz drenaż.
Kiedy już zaczną kwitnąć, jedna lub dwie rośliny będą w stanie zaopatrywać was w domowe chili przez cały rok.
Jeśli nie lubicie ostrego chili, możecie spróbować karłowej fasoli, która jest bardzo prosta w uprawie. Połowa maja aż do pierwszych dni lipca to idealny czas na rozpoczęcie siewu i śmiało możecie to zrobić w donicy na balkonie. Fasola tyczna nadaje się na zielone parawany i bardzo szybko rośnie, gdy tylko otrzyma odpowiednią ilość słońca. Wymaga umiarkowanego podlewania i przeciętnej, lekko wilgotnej gleby.
Jeśli wygospodarujecie jeszcze trochę miejsca, możecie zasiać w pobliżu przyjazny pszczołom kwiat, np. nagietek, aby zachęcić owady do zapylania.
Jeśli dysponujecie gruntem lub przydomowym ogródkiem
Radość z posiadania ziemi polega na tym, że to ona robi całą robotę za ciebie. Korzenie roślin mogą rosnąć głęboko i chłonąć minerały oraz składniki odżywcze, a przyjazne drobnoustroje pomagają chronić je przed szkodnikami i chorobami.
Jeśli jeszcze nie próbowaliście zasadzić karczochów, to jest to właśnie ten moment.
Te przystojne rośliny mają silne, niemalże srebrne liście, które sięgają metra długości. Dojrzała roślina może dać do 10 karczochów każdego lata.
Jeśli jakimś cudem znudzi wam się ich smak, zawsze możecie zamoczyć zewnętrzne płatki karczochów w wódce i zrobić własną wersję słodko-gorzkiego likieru Cynar.
Ostatecznie zostawcie je, by kwitły – pszczoły z pewnością będą wam wdzięczne, a wasz ogród będzie pięknie wyglądał. Karczochy odmiany Green Globe wyglądają niecodziennie obsadzone łagodnymi ziołami, takimi jak lawenda, melisa, koper oraz rozmaryn.
Natomiast jeśli nie czujecie się pewnie albo nie lubicie karczochów, to na pewno spodobają wam się się warzywa sałatkowe – zapewniają szybki zbiór i możliwość wysiania z nasion. Sałata nie jest zbyt wymagająca i dobrze rośnie zarówno w warunkach nasłonecznionych, jak i w cieniu, a pierwszy zbiór można uzyskać już po 4-8 tygodniach. Szpinak da plony po 6-8 tygodniach, a najbardziej popularny i często obecny w ogródkach koper ma szereg zastosowań – od składnika kiszonek po dodatek do wiosennych zup i sałatek.
Nic, tylko sadzić!
Tekst: MM