Przemysłowa hodowla mięsa jest dzisiaj tematem wzbudzającym wiele emocji. Sprzeciwiają się jej nie tylko wegetarianie i weganie, ale także ekolodzy. Wiąże się ona z emisją olbrzymich ilości CO2 do atmosfery oraz bulwersującymi warunkami przetrzymywania zwierząt. Nic więc dziwnego, że temat mięsa z próbówki robi się coraz głośniejszy.

Okazuje się jednak, że mięso z in vitro może być także okazją do spróbowania smaków, których dotychczas nie mieliśmy szansy skosztować.

Tak przynajmniej sądzi startup Primeval Foods, który pracuje nad egzotycznymi mięsami z próbówki. Wśród nich ma się znaleźć burger z lwa, nuggetsy z tygrysa czy szynka z żyrafy.

Oczywiście żadne zwierzę nie ucierpi w procesie produkcji, bo wszystkie egzotyczne specjały wyhodowane zostaną w laboratorium.

– Powodem, dla którego spożywamy dziś tradycyjne gatunki, takie jak wołowina i kurczak, nie jest to, że są one najsmaczniejsze, najzdrowsze i najbardziej pożywne. Chodzi o to, że najłatwiej je udomowić. Ponieważ mięso hodowlane pozwala wyjść poza udomowione gatunki, możemy odkrywać najsmaczniejsze, najzdrowsze i najbardziej pożywne opcje – wyjaśnia Yilmaz Bora z Ace Ventures, firmy, która stoi za Primeval Foods.

Nie bez znaczenia jest także zapewne fakt, że na rynku mięs z próbówki – tak jak na każdym innym – pojawiać się zaczyna coraz większa konkurencja, a więc w cenie jest to, by się wyróżnić. Macie ochotę na szynkę z żyrafy? Startup zapowiada, że jego produkty będzie można skosztować już za kilka miesięcy podczas specjalnego wydarzenia, które odbędzie się w Londynie.

Zdjęcia: Primeval Foods
Tekst: NS