Menu serwowane podczas imprezy towarzyszącej rozdaniu Złotych Globów będzie w stu procentach wegańskie
Jedzenie serwowane podczas wielkich imprez filmowych, jak wręczenie Oscarów czy Złotych Globów, rzadko kiedy staje się szeroko dyskutowanym tematem. A jeśli nawet, to więcej szumu niż najbardziej wykwintne menu najlepszych kucharzy potrafi narobić dostarczona gościom imprezy pizza i późniejsze spekulacje, kto za nią zapłacił i ile napiwku dostał doręczyciel.
Tymczasem tegoroczne Złote Globy zdobyły uwagę i przychylność informacją o tym, że menu tegorocznej imprezy będzie całkowicie roślinne.
Organizatorzy uroczystości, która odbędzie się już w ten weekend (5 stycznia), chcą w ten sposób promować pozytywne zmiany i nawyki, które służą klimatowi i zrównoważonemu rozwojowi naszej planety.
Dlatego też w jadłospisie nie ma nawet ryb, które jeszcze w grudniu widniały w menu zaplanowanym na tegoroczne rozdanie nagród. – Tak, był plan podania ryby. Jednak po konsultacjach z przedstawicielami Hollywood Foreign Press Association (HFPA) zmieliliśmy zdanie – komentuje dla portalu Live Kindly Matthew Morgan, szef kuchni The Beverly Hilton. – Chcemy, by nasze menu niosło ze sobą pozytywny przekaz i stanowiło dobry przykład dla innych. Dlatego po raz pierwszy w historii Złote Globy przechodzą na weganizm. Trzeba przyznać, że kucharze organizującego uroczystą kolację hotelu wykazali się dużą elastycznością, a wręcz odwagą.
Zmiana menu na dwa tygodnie przed tak dużą i prestiżową imprezą to w końcu nie lada wyzwanie.
Zwłaszcza że był to okres świąteczno-noworoczny, kiedy dostawcy nie zawsze mogą stanąć na wysokości zadania, które dyktują nowe wytyczne. Zdaje się jednak, że The Beverly Hilton nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że uda mu się podołać.
Czym w takim razie kucharze uraczą w tym roku gości? Będzie to m.in. podana na zimno zupa krem z buraka złotego, czyli słodszej wersji popularnego warzywa, przyprawiona trybulą i amarantusem. Daniem główne to grzybowe risotto z boczniakami w roli roślinnej wersji przegrzebków. Na deser zostanie podane ciasto Opera, oczywiście w wersji wegańskiej. Królują w nim smaki czekoladowo-kawowe.
Nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby oprócz menu podano do wiadomości publicznej również przepisy na te potrawy.
Gdyby nie okazały się bardzo skomplikowane, mogłaby zaistnieć szansa, że do akcji veganuary, czyli stycznia bez jedzenia mięsa, dołączyłoby jeszcze rzutem na taśmę co najmniej kilka tysięcy osób.
Zdjęcia główne: Leslie Grow/Beverly Hilton
Tekst: KD