W którym warszawskim barze mlecznym zjecie domowy obiad, nie wydając fortuny?
Zaczynając od warszawskiego Żoliborza, od razu przyszedł nam na myśl bar mleczny Sady. Ten kultowy bar znajduje się na na ulicy Zygmunta Krasińskiego 36 i jest czynny aż 7 dni w tygodniu. Od czasu powstania Sadów wewnątrz lokalu nie zmieniło się zbyt wiele, zatem zapewniamy, że powrót do przeszłości macie gwarantowany! Potrawy w menu to typowa, domowa, polska kuchnia, której należy się spodziewać po barze mlecznym.
Są gołąbki, kotlety mielone, schabowe, pierogi i szeroki wybór surówek oraz dań wegetariańskich. Wszystko świeże, dobrze doprawione i w dużej ilości.
Za danie główne z dodatkiem i kompotem zapłacicie 24-28 zł.
Zlokalizowany w centrum, a dokładnie przy ulicy Hożej 19 bar mleczny Bambino to jeden z najstarszych barów tego typu w Warszawie. Powstał w 1959 roku, a jego popularność nie przemija. Codziennie odwiedzają go setki osób, a kolejka przed lokalem to norma.
Bar zdobi uroczy neon z krową trzymającą koniczynę w pysku, który na pewno pamiętają także starsi mieszkańcy miasta.
Bar Bambino od pokoleń jest doceniany za jakość, świeżość i swojskość potraw, które zawsze są w bardzo przystępnych cenach. W menu klasyki kuchni polskiej zawsze urozmaicone o sezonowe potrawy.
Kolejna absolutna legenda Warszawy. Bar mleczny Rusałka na warszawskiej Pradze polecamy nie tylko na domowy obiad, ale także każdemu miłośnikowi historii drugiej połowy XX wieku.
Klimat jest nie do podrobienia. Czas w Rusałce wręcz się zatrzymał i tylko drobne znaki, jak płatność kartą, przypominają, że jest 40 lat później.
Dania kuchni polskiej też się dobrze bronią. Zjecie domowe zupy (6,50 zł), mięsne (13-15 zł) oraz mączne (4,50-10 zł) dania, a także śniadania (8-10 zł).
Jeśli najbliżej wam na Bielany, na domowy obiad wybierzcie się do baru mlecznego Marymont.
Bar istnieje od 1960 roku, więc tak jak bar Bambino wiele pamięta i wiele przeżył. Mimo to idzie z duchem czasu i urozmaica swoje menu starając się jeszcze bardziej zadowolić swoich klientów. W menu znajdziecie m.in. botwinkę, chłodnik, sezonowe pierogi z jagodami, antrykot z kurczaka, klasyczny kotlet mielony czy naleśniki.
Jest nawet słodki powrót do przeszłości w postaci bloku czekoladowego.
W barze Marymont możecie zjeść od poniedziałku do soboty, jest także opcja zamówienia potraw do domu za pośrednictwem ich strony internetowej.
Nie każdy bar mleczny musi być retro. Bar mleczny Gdański to nowoczesna wersja jadłodajni, która także zaserwuje wam obiad jak u mamy. Bar znajduje się na ulicy Gen. W. Andersa 33 i zaprasza na dobrze wam znane potrawy z dzieciństwa. Są m.in. podsmażane pierogi, pomidorowa, rosół czy klopsiki w sosie oraz jak na bar mleczny całkiem nowoczesne dania, czyli spaghetti, czerwone kluski śląskie, szpinakowe kopytka czy tortilla.
Za zupę, drugie danie i kompot zapłacicie 26-28 zł.
Co ciekawe, menu każdego dnia jest aktualizowane na stronie baru mlecznego, więc możecie zapoznać się zawczasu.
Zdjęcie główne: Barbambino.pl