W przeszłości Buggy wykorzystywał podwozie Garbusa, a dziś do tego celu służy modułowa platforma MEB dedykowana pojazdom z napędem elektrycznym. Współczesna wersja, jak i pierwowzór z lat 60. ubiegłego wieku pozbawione są stałego dachu czy konwencjonalnych drzwi. Mają za to duże, odsłonięte koła oraz szerokie progi.

Prosta stylizacja wyraża charakter pojazdu, którego istotą jest dawanie czystej przyjemności z jazdy.

Volkswagen przekonuje, że nowa płyta podwoziowa, tak jak kiedyś podwozie Garbusa, może służyć do konstrukcji niepowtarzalnych, rekreacyjnych modeli. Począwszy od Beetle Cabrio, poprzez pojazdy z nadwoziami stworzonymi przez firmy Hebmüller i Rometsch, aż po otwarte wersje, jak Meyers-Manx Buggy. Do lat 80. na świecie powstało około 250 tys. egzemplarzy pojazdów wytwarzanych w krótkich seriach oraz niepowtarzalnych unikatów.

Światowa premiera studyjnego Buggy będzie miała miejsce podczas 89. Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Genewie, który rozpocznie się 7 marca. Wtedy poznamy więcej szczegółów na temat tego lifestylowego, ekologicznego autka.

Nie należy spodziewać się, że samochód wejdzie do seryjnej produkcji. Buggy ma za zadanie wzbudzić zainteresowanie i pokazać, że elektryczne Volkswageny mogą być emocjonujące.

Tekst: Krystian Kaleta
Zdjęcia: Volkswagen