Berghain zamieniło się w galerię sztuki. Teraz możecie je odwiedzić bez obaw o selekcję przy wejściu
Berlińskie Berghain to prawdziwa legenda w świecie klubów. Wielu spędziło godziny w kolejce przed wejściem, aby dostać się do środka. A niektórym i tak nie udało się wejść – opowieści o selekcji w Berghain są już niemal legendarne. Jednak pandemia wymogła zmiany i na tym słynnym miejscu. Jakiś czas temu donosiliśmy, że berlińskie kluby powoli się otwierają, ale nie można w nich tańczyć – większość działa raczej jako ogródki z piwem i przekąskami. Berghain także zrezygnowało na pewien czas ze swoich legendarnych imprez. Niemniej mimo to możemy odwiedzić kultowy klub. I to bez ostrej selekcji przy wejściu (choć wymóg zachowania odpowiedniego dystansu między odwiedzającymi może sprawić, że przy wejściu pojawi się kolejka).
W czasie pandemii Berghain działa jako galeria sztuki.
Pod koniec lipca prezentowana tam była instalacja dźwiękowa „Eleven songs – Hall at Berghain” autorstwa am Auinger i Hannes Strobl.
9 września wystartuje tam wystawa pod tytułem „Studio Berlin”. 85 artystów związanych z Berlinem pokaże na niej prace, które stworzyli podczas lockdownu. Wśród nich znajdzie się m.in. Olafur Eliasson, Tacita Dean,Wolfgang Tillmans, Shirin Sabahi, Christine Sun Kim i Sandra Mujinga. Kuratorami „Studio Berlin” jest para kolekcjonerów sztuki Christian i Karen Boros. Bilety na wystawę będzie można kupić tutaj. Wpływy z nich pójdą na utrzymanie tymczasowo niedziałającego klubu.
Ale uwaga! Choć selekcji przy wejściu nie będzie, to pozostaje w mocy inna zasada obowiązująca w Berghain podczas imprez – nie będzie można robić zdjęć.
Niemniej jest to unikalna okazja, by odwiedzić Berghain bez spędzania całej nocy w kolejce. Wybierzecie się?
Zdjęcie główne: Simon Tartarotti/Unsplash
Tekst: NS