W 2009 roku w Nepalu było zaledwie 121 tygrysów. Świadomy problemu kraj zabrał się wówczas za ocalenie kurczącej się populacji tych zwierząt.

W akcję zaangażował się tamtejszy rząd, społeczność lokalna, WFF, a także… Leonardo DiCaprio – jego organizacja non-profit sfinansowała ochronę nepalskich tygrysów.

Ostatnio tamtejsi przyrodnicy przeprowadzili wielki liczenie tygrysów – trwało ono od listopada 2017 roku do kwietnia tego roku. Udało się naliczyć ich aż 235, co oznacza, że od 2009 roku ich populacja niemal się podwoiła.

– Znaczący wzrost populacji tygrysów w Nepalu jest dowodem, że kiedy pracujemy razem, możemy uratować dzikie zwierzęta na planecie – nawet gatunki zagrożone wyginięciem – powiedział DiCaprio. Jeśli tendencja się utrzyma, Nepal jako pierwszy spośród 13 krajów, w których występują tygrysy, podwoi populację tych zwierząt w ramach programu TX2 World Wildlife Fund.

Program ten ma na celu zwiększenie liczby tygrysów na całym świecie z 3,2 tys. w 2010 roku do 6 tys. w 2022 roku.

Zmniejszająca się populacja tygrysów nie była bowiem wyłącznie nepalskim problemem. W ubiegłym wieku liczba tych zwierząt zmniejszyła się na świecie aż o 95 proc. – winą za to obarczyć można takie działania człowieka jak kłusownictwo i niszczenie siedlisk.