Naukowcy ostrzegają przed błyskawicznym spadkiem liczby plemników u mężczyzn
W chwili, gdy globalna populacja bije rekordy (jest nas już na świecie ponad 8 mld), naukowcy odkryli bardzo niepokojące zjawisko zagrażające przyszłości naszego gatunku. W ciągu ostatnich 50 lat liczba plemników u mężczyzn zmniejszyła się aż o połowę! Dotyczy to nie tylko Europy czy Ameryki Północnej, ale też pozostałych regionów świata jak Azja czy Afryka.
Dane wykazały ogólny spadek liczby plemników rzędu 2,6 proc. w skali roku.
Wyniki oparto na analizie aż 223 różnych badań próbek spermy 57 tys. mężczyzn.
Profesor Hagai Levine z Uniwersytetu w Jerozolimie mówi wprost: 'To wygląda jak pandemia, tak dzieje się wszędzie. Aż ciężko mi w to uwierzyć’.
Autorzy opracowania zwracają uwagę, że wskazywany globalny spadek średniej liczby plemników z poziomu 104 mln/ml do 49 mln/ml (w niektórych miejscach nawet mniej) oznacza znaczny wzrost odsetka mężczyzn z utrudnionymi możliwościami stworzenia potomstwa.
Jeśli jednak tendencja spadkowa będzie się utrzymywać, problem może nabrać wymiaru cywilizacyjnego i w przyszłości bezpośrednio zagrażać ciągłości przekazywania genów, tym bardziej że już próg 40 mln/ml wielu naukowców określa jako punkt krytyczny, po przekroczeniu którego sytuacja z dzietnością zacznie się realnie komplikować.
Badacze nie wskazali jednej konkretnej przyczyny tej prawidłowości, jednak podkreślają, że ogromne znaczenie ma tu współczesny styl życia, odżywiania i problemy środowiskowe, takie jak pyły w powietrzu, mikrocząstki plastiku, palenie, narkotyki, nadużywanie leków, zła dieta. Dotyczą one nawet najmłodszych: odkryto m.in., że zanieczyszczenia docierają do dzieci w łonie matki i już wtedy wpływają na zmniejszoną liczbę plemników. Najtęższe naukowe umysły z pewnością będą się teraz głowić jak zaradzić długoterminowym skutkom tego procesu.
Tekst: WM
Źródło zdjęcia głównego: WTSP