Radny Warszawy proponuje kozy zamiast kosiarek
W tym roku warszawiacy zgłosili ponad 2100 projektów do budżetu obywatelskiego. Wśród nich jak zwykle znalazło się wiele ekologicznych inicjatyw: łąkostrady, zielone ściany czy rozwój infrastruktury rowerowej. Radny Warszawy Grzegorz Walkiewicz zaproponował także wyjątkowo ekologiczne rozwiązanie.
Jego projekt do budżetu obywatelskiego to… kozy zamiast kosiarek.
„Trawniki nie muszą być koszone hałasującymi i trującymi kosiarkami spalinowymi – trawę strzygłyby kozy utrzymywane z budżetu obywatelskiego” – napisał radny na Facebooku. Głosowanie do budżetu obywatelskiego odbędzie się dopiero we wrześniu, więc póki co trudno powiedzieć, czy pomysł Walkiewicza zostanie wcielony w życie.
Podobne rozwiązanie od niedawna stosuje największe lotnisko w Belgii, które mieści się w Zaventem pod Brukselą. Tam funkcję kosiarek pełnią nie kozy, a owce.
Jak zapewniają władze lotniska, to rozwiązanie jest nie tylko bardziej ekologiczne, ale także korzystnie wpływa na bioróżnorodność.
Co więcej, owce wcale nie boją się dźwięku startujących i lądujących samolotów. – Dla nich liczy się to, że mają wystarczająco dużo jedzenia i że to jedzenie jest smaczne – tłumaczy rzeczniczka lotniska Anke Fransen. Stado składające się z kilkudziesięciu zwierząt kosi tam trawę przez trzy czerwcowe tygodnie. Ponownie pojawią się w Zaventem jesienią. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Zagłosujecie na kozy zamiast kosiarek?
Tekst: NS