W barcelońskich superblokach zanieczyszczenie powietrza spadło nawet o 25 proc.
Pierwszy superblok powstał w Barcelonie z inicjatywy burmistrzyni Ady Colau w 2016 roku. Terminem tym określa się kwartały, w których ruch pojazdów ograniczony jest do minimum, a priorytetem jest komfort pieszych i zapewnienie im dostępu do zieleni. Obecnie w mieście zostały wyznaczone już cztery superbloki, a ich ilość ma stale wzrastać.
Barcelońska Agencja Zdrowia Publicznego przez ostatnie 3 lata realizowała w obrębie trzech kwartałów badania oceniające wpływ ograniczenia ruchu samochodowego w superblokach na jakość powietrza. Oprócz prowadzenia pomiarów powietrza specjaliści odbyli również szereg rozmów z mieszkańcami w celu zbadania skutków społecznych wprowadzonej przez Colau inicjatywy.
W superbloku Sant Antoni odnotowano spadek poziomu NO2 o 25 proc.
O 17 proc. zmniejszyło się również występowanie szkodliwych cząsteczek PM10. Choć te wyniki napawają optymizmem, należy zauważyć, że już na przykład w superbloku Horta nie odnotowano znaczących zmian w poziomie zanieczyszczeń. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że na okalających superbloki ulicach zwiększyło się natężenie ruchu samochodowego i częściej niż wcześniej tworzą się tam korki.
Jak przyznają mieszkańcy pieszych kwartałów, choć superbloki pozwalają im na swobodniejsze poruszanie się po dzielnicy spacerem, w pewnym sensie tworzą też fałszywe poczucie bezpieczeństwa, ponieważ po przekroczeniu granicy superbloku ruch na głównych arteriach miast często wymyka się spod kontroli. Starsi lokatorzy skarżą się natomiast na problemy z mobilnością i utrudniony dostęp do wybranych miejsc.
Wszystko wskazuje więc na to, że oprócz wprowadzania kwartałów z ograniczonym ruchem samochodowym nie wystarczy. Należy jednocześnie rozwijać sieć transportu publicznego i zachęcać mieszkańców do jego używania.
Na reakcję lokalnych władz nie trzeba było długo czekać – niedawno ogłosiły one, że każdy barcelończyk, który zrezygnuje z posiadania samochodu spalinowego, będzie mógł przez trzy lata korzystać za darmo z komunikacji miejskiej.
Zdjęcie główne: Logan Armstrong / Unsplash
Tekst: AD