Dla ekonomisty, który przewidział kryzys, spadek wartości bitcoina, to dowód na istnienie bańki
Od kilku tygodni (mniej więcej od 6 stycznia) wartość bitcoina błyskawicznie spada, ciągnąc w dół inne kryptowaluty. W stosunku do swojego najlepszego momentu bitcoin jest w tej chwili wart aż 59 proc. mniej. W jeszcze gorszej kondycji są Ripple i Bitcoin Cash, co dobrze ilustruje poniższy wykres.
Kryptowaluty w ogóle mają ostatnio pod górkę. Rządy wielu krajów dopatrują się w nich narzędzia idealnego do prania brudnych pieniędzy i oszustw, Korea Południowa – jeden z największych graczy na rynku – zaczęła nakładać ograniczenia dotyczące kupna i sprzedaży, a także wprost oskarża Koreę Północną o kradzież drogą cyfrową miliardów wonów (1 miliard to 917400 dolarów). Z kolei Japonia swoje straty spowodowane zewnętrzną ingerencją wycenia na 500 milionów dolarów. Gdyby tego było mało, Facebook zupełnie zablokował u siebie możliwość publikowania reklam bitcoina i innych kryptowalut.
Wygląda więc na to, że sprawdzają się wszelkie domniemania o tym, że bitcoin jest po prostu bańką (o czym pisaliśmy tutaj). Potwierdza to Nouriel Roubini, profesor ekonomii na Uniwersytecie Nowojorskim, który przewidział kryzys ekonomiczny z 2008 roku, a teraz, przy spadku wartości kryptowaluty poniżej 8 tysięcy dolarów, otwarcie nazwał bitcoina „matką wszystkich baniek”.
W chwili publikacji tekstu kryptowaluta wciąż bardzo spada (obecnie to 6353 dolarów), najniższy kurs na dziś wynosił… 5947 dolarów.
Tekst: WM
Źródła: Quartz, CNBC