Cena prądu w Finlandii spadła o 75 proc.
Niedawno pisaliśmy o tym, że w Finlandii otwarto największą elektrownię atomową w Europie. Wielokrotnie opóźniana budowa trwała łącznie aż 14 lat, ale w połowie kwietnia w końcu do sieci został podłączony trzeci reaktor elektrowni Olkiluoto, który osiąga moc 1600 MW i pokrywa 15 proc. zapotrzebowania energetycznego Finlandii.
Wszystkie trzy reaktory, które składają się na Olkiluoto, pokrywają natomiast aż 30 proc.
Pierwsze efekty działania elektrowni możemy już obserwować – dzięki niej cena prądu w Finlandii spadła aż o 75 proc. Podczas gdy jeszcze w grudniu średnia cena megawatogodziny wynosiła w tym kraju 245,98 euro, w kwietniu było to już 60,55 euro – podaje Nord Pool.
Ale przyszłość fińskiej energetyki niekoniecznie należy jednak do energii jądrowej.
Choć udział atomu w miksie energetycznym rośnie, specjaliści przewidują, że na pierwszy plan wysunie się energia wiatrowa.
Już dziś na horyzoncie jest coraz więcej związanych z nią inwestycji, a do 2027 ma ona być największym źródłem energii.
– Energia jądrowa nie wydaje się zbyt atrakcyjna dla inwestorów – zaznacza Jukka Ruusunen, dyrektor naczelny fińskiego operatora energetycznego Fingrid. Tymczasem w ubiegłym roku Unia Europejska uznała atom (a także gaz) za zielone źródło energii – dotyczy to jednak okresu przejściowego w odchodzeniu od węgla.
Tekst: NS