Sklepy Żabki wrosły się w polski krajobraz, będąc stałym elementem kultury ulicznej i odpowiadając, a czasem kształtując nawyki konsumpcyjne Polaków. To w tej chwili największa sieć sklepów convenience w Polsce. Nic dziwnego, że jej zapowiadanego od dawna debiutu giełdowego wyczekiwał cały rynek. Początkowo plany dotyczące debiutu Żabki na giełdzie nie były jasne. Rozważano różne opcje, w tym sprzedaż prywatną, ale ostatecznie wybrano Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) w odpowiedzi na szybki rozwój sieci oraz rosnące zainteresowanie inwestorów.

Stało się. 17 października Żabka udanie zadebiutowała na warszawskiej GPW.

Ceną emisyjną ustalono na 21,50 zł za akcję, co wyceniło firmę na 21,5 miliarda złotych (około 5 miliardów euro). Debiut okazał się sukcesem, gdyż akcje wzrosły o 9% w dniu otwarcia, osiągając maksymalnie 23,44 zł za akcję, a na koniec dnia stabilizując się na poziomie 22,10 zł, co przełożyło się na kapitalizację rynkową wynoszącą około 23 miliardy złotych​

Eksperci pozytywnie ocenili debiut Żabki, uznając go za jeden z największych sukcesów na warszawskiej giełdzie od czasu IPO Allegro w 2020 roku.

To także czwarta co do wielkości oferta publiczna w Europie w 2024 roku. Żabka planuje dalszą ekspansję, zakładając otwieranie 1000 nowych sklepów rocznie, zarówno w Polsce, jak i na rynku rumuńskim​. Choć debiut został uznany za udany, analitycy zwracają uwagę na wysoką wycenę firmy i potencjalne wyzwania związane z rosnącymi kosztami operacyjnymi, co może wpłynąć na przyszłe wyniki finansowe​.