Designerskie, bezuchwytowe żelazko o wyglądzie… myszki do komputera
W przypadku StraightenME aspekt wizualny zdecydowanie przekłada się na funkcjonalność, jak również bezpieczeństwo urządzenia. Zastąpienie klasycznego uchwytu zaokrągloną powierzchnią umożliwia łatwiejsze manewrowanie żelazkiem, a dłoń pozostaje w naturalnej pozycji, która nie męczy nadgarstka. Eliminujemy w ten sposób ryzyko wystąpienia tzw. RSI (od ang. repetitive strain injury), czyli urazów wynikających z chronicznego przeciążenia mięśni i ścięgien.
Na dodatek ergonomiczny kształt sprawia, że prasowanie staje się po prostu łatwiejsze – biorąc pod uwagę, że ręce i plecy są rozluźnione.
Ponoć staje się również przyjemniejsze (nawet jeśli wydaje się to mało możliwe).
Wygodna pozycja pozwala prasować nawet podczas siedzenia, na przykład podczas oglądania nowości na Netfliksie.
StraightenME składa się z dwóch elementów: działa jak klasyczne żelazko, a także jako parownica do ubrań, która idealnie nadaje się do jedwabnych koszulek oraz innych „skomplikowanych” elementów garderoby.
Projektantka zadbała również o to, by się nie poparzyć – wbudowany system automatycznie obniża temperaturę po minucie bezczynności.
Ze względu na swój kształt żelazko jest przystosowane dla osób leworęcznych i praworęcznych. Przyciski sterujące znajdują się tuż pod opuszkami palców, co pozwala na niezwykle łatwą obsługę.
Tekst: Ola Oleszek