Francja stawia na rowerzystów – 680 km nowych tras powstanie w Paryżu po kwarantannie
Île-de-France to największy i jednocześnie najbardziej zaludniony francuski region – w 2019 roku liczba jego mieszkańców przekroczyła 12 mln. Centrum aglomeracji stanowi Paryż, jedno z najchętniej odwiedzanych miast na całym świecie, po brzegi wypełnione zabytkami, muzeami, galeriami, teatrami i kawiarniami. Wszystkie te atrakcje wpływają na całkowite przeludnienie i zakorkowanie ulic, które mimo swego szczególnego piękna, mogą pozbawić każdego ostatnich nerwów. Władze aglomeracji, na którą składa się osiem departamentów (Essonne, Hauts-de-Seine, Paryż, Sekwana-Saint-Denis, Sekwana i Marna, Dolina Marny, Dolina Oise i Yvelines), postanowiły rozwiązać ten problem i wesprzeć inicjatywę „RER Vélo”, której celem jest usprawnienie komunikacji rowerowej w regionie. – Aktualny kryzys zdrowotny zmusił nas do przemyślenia na nowo systemu mobilności naszego regionu – powiedziała prezydent regionu Valérie Pécresse w rozmowie z „LeParisien”.
Projekt „RER Vélo”, w którego zainwestowanych zostanie 300 mln euro, obejmie 9 tras o długości 680 km, opracowanych przez Collectif Vélo Île-de France.
Najbardziej strategiczne osie, stanowiące 2/3 sieci, według przypuszczeń mogłyby zostać ukończone do 2025 roku, natomiast pozostałe w ciągu kolejnych pięciu lat (pierwszeństwo należy się trasom najczęściej uczęszczanym). Ich budowa rozpocznie się po lockdownie, natomiast 11 maja tymczasowej modernizacji ulegną cztery osie strukturalne planu ścieżek, które pomogą usprawnić system mobilności w czasie kwarantanny i spowolnić rozwój epidemii.
Wybór roweru jako środka transportu nie tylko sprzyja zachowaniu społecznego dystansu, ale także wpływa pozytywnie na zdrowie i środowisko.
O zaletach jazdy na rowerze pisaliśmy już kilkukrotnie, w tym m.in przy okazji badań, które potwierdziły, że jest to świetny patent na długowieczność. Zwolenników dwóch kółek na szczęście nie brakuje. Świadczą o tym choćby puste punkty samoobsługowych wypożyczalni miejskich. Te jednak ostatnio puste są z innego powodu – w całej Polsce od czasu wprowadzenia rządowych obostrzeń zabronione jest ich używanie. W przeciwieństwie do naszego kraju, wiele państw europejskich uważa je za „spowalniające epidemię”, w tym m.in wspomniana Francja, ale także Finlandia, Węgry, Belgia, Austria czy Niemcy.
Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: wanderlustcrew.com