Niemiecki rząd przygotowuje projekt ustawy gwarantującej pracownikom możliwość pracy zdalnej

Niemiecki minister pracy zapowiada, że projekt ustawy będzie gotowy za kilka tygodni. Pierwsze pomysły pojawiły się już na początku 2019 roku – ku uciesze wielu pracowników za sprawą pandemii proces przygotowania propozycji przyspieszył.
.get_the_title().

Powody do zadowolenia są zrozumiałe. Pracę zdalną możemy wykonywać z dowolnego miejsca, oszczędzamy czas na dojazdach i przynajmniej w teorii mamy go więcej dla rodziny i przyjaciół oraz na rozwijanie zainteresowań. Tryb home office zdaje się być również zbawienny dla środowiska, bo mniej dojazdów przekłada się na mniej spalin (choć problemem w okresie zimowym może być zwiększona emisja zanieczyszczeń pochodzących z ogrzewania naszych domowych miejsc pracy).

Opracowywana w Niemczech ustawa miałaby gwarantować wszystkim pracownikom możliwość pracy z domu, nawet po ustaniu pandemii.

Według statystyk, około 40 proc. Niemców wyrażało chęć pracy zdalnej przed rozpoczęciem kryzysu sanitarnego. Doświadczenia ostatnich miesięcy sprawiły, że ogromna liczba pracowników i pracodawców musiała przejść w tryb home office. Nierzadko, zarówno dla jednych, jak i drugich, było to nowe doświadczenie, które jednak z pewnością się upowszechni. Ustawa ma więc zagwarantować, że wszyscy pracownicy, niezależnie od polityki firmy, będą mogli w przyszłości pracować zdalnie przynajmniej przez część tygodnia. W projekcie mowa też będzie o rozwiązaniach mających na celu lepszą organizację i uregulowanie pracy zdalnej oraz zapewnienie, że zachowany jest tzw. work-life balance. Ta granica zaciera się bowiem zwykle częściej właśnie kiedy pracujemy z domu. Takie regulacje są niezwykle istotne, biorąc pod uwagę, że sami pracodawcy zazwyczaj nie są świadomi problemów powstających przez wprowadzenie modelu pracy zdalnej (lub po prostu je ignorują).

Według badań IBM przeprowadzonych w okresie od kwietnia do czerwca w 20 krajach, tylko 46 proc. pracowników uważa, że firma, w której pracują, ma na uwadze ich zdrowie fizyczne i psychiczne. Po stronie pracodawców ze stwierdzeniem tym zgodziło się natomiast aż 80 proc. respondentów.

Podobne rozbieżności zauważyć można także w innych kategoriach: zaledwie 38 proc. pracowników deklaruje, że otrzymało odpowiednie przeszkolenie do pracy w nowych warunkach (wśród pracodawców opinię tę podziela 74 proc.), a 51 proc. ankietowanych sądzi, że podczas pracy zdalnej otrzymuje od pracodawcy jasne wytyczne (pod tym stwierdzeniem podpisuje się 86 proc. pracodawców).

Z projektem ustawy wiązane są duże nadzieje, jednak należy zauważyć, że duża część pracujących (jak choćby osoby zatrudnione w sektorach usług czy przemysłowym) nie będzie mogła cieszyć się jej założeniami. Pojawia się również pytanie, czy nowe prawo zdoła chronić pracujące z domu kobiety w takim samym stopniu jak mężczyzn.

Zdjęcie główne: Unsplash/Mikey Harris
Tekst: Agata Dawid

FUTOPIA