Spray do nosa z pochodną ketaminy pomoże w leczeniu depresji
Ketamina znana jest głównie jako silny środek znieczulający i imprezowy narkotyk. Mnoży się jednak liczba dowodów na to, że substancja może być również pomocna w leczeniu ciężkiej depresji. W zeszłym roku grupa naukowców z Yale School of Medicine we współpracy z firmą farmaceutyczną Janssen Research and Development przebadała ketaminę pod tym kątem (szerzej o tych badaniach pisaliśmy tutaj). 68 cierpiących na depresję badanych podzielono na dwie grupy – jedna z nich przyjmowała ketaminę dwa razy w tygodniu przez miesiąc, a druga w tym samym czasie otrzymywała placebo. Obie substancje były przyjmowane w formie sprayu do nosa.
Okazało się, że stan grupy osób biorących ketaminę się polepszył – zmniejszyła się nie tylko liczba ich symptomów depresyjnych, ale też miały mniej myśli samobójczych.
Substancja nie wyeliminowała jednak całkowicie depresji, a po 25 dniach przestała działać. Naukowcy uznali więc, że może być pomocna na początkowym etapie leczenia – w ciągu pierwszych 4-6 tygodni, zanim zaczną działać właściwe leki. Podobne badanie zostały przeprowadzone w 2017 roku przez naukowców z Columbia University, a ich efekt był podobny.
Wszystko to dało dobre podstawy, aby uznać, że ketamina może pomóc w leczeniu depresji. Aby jednak spray do nosa trafił na rynek, niezbędny był szereg testów oraz zatwierdzenie leku przez FDA – Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków.
Spray o nazwie Spravato został właśnie zatwierdzony przez FDA.
Spravato zawiera esketaminę, czyli pochodną ketaminy. Pacjenci będą go mogli przyjmować tylko pod ścisłym nadzorem lekarskim, a po podaniu leku będą monitorowani przez dwie godziny – ma to przeciwdziałać chęci nadużywania preparatu. Spravato będzie przypisywane tylko tym pacjentom, którzy nie reagowali na dotychczasowe formy leczenia. Wraz ze sprayem będą przyjmować też tradycyjne doustne leki przeciwdepresyjne.
Tekst: NS