Ta artystka maluje obrazy olejne z kobietami zanurzonymi w wodzie, aby uchwycić esencję stanu mindfulness
Isabel Emrich wychowała się na wybrzeżu Południowej Kalifornii. Jak sama przyznaje, zarówno uwrażliwienie na piękno oceanu, jak i rozbudzenie talentu malarskiego zawdzięcza swojej babci, która zabierała ją często na spacery nad wodę i namawiała do uwieczniania tych krajobrazów na płótnie. Gdyby jednak Emrich słuchała tylko babci, doradzającej jej, by malowała po prostu to, co widzi, to jej prace miałyby przede wszystkim wyraźny klimat impresjonistyczny.
Tymczasem malarka swój styl określa jako ekspresjonistyczny, zawierający elementy abstrakcji i figuracji, ale przede wszystkim wyrażający jej uczucia i emocje.
„Prace artystki eksplorują stan najwyższego spokoju i opanowania, który człowiek może osiągnąć, właśnie będąc zanurzonym w wodzie, poddając się dynamice ruchów fal, osnuwających całe ciało. Uwieczniony na obrazach podmiot może swobodnie unosić się na wodzie w pozie świadczącej o całkowitym ukojeniu zmysłów i zrelaksowaniu się, ale jego twarz i kończyny rozmazują się w świecie ponad powierzchnią tafli wodnej – czytamy na stronie internetowej Emrich.
Malarce udaje się uchwycić moment zawieszenia między dwoma światami: tym podwodnym – spokojnym, cichym i nieruchomym oraz przenikającym go feerią barw, grą świateł i ruchami wywołanymi podmuchami wiatru światem świeżego powietrza.
Zdaniem Emrich to właśnie w takich warunkach możemy osiągnąć pełnię mindfulness. – Zanurzenie się w wodzie prowadzi do wyraźnego poczucia tzw. bycia tu i teraz. Czas staje w miejscu; przeszłość i przyszłość nie istnieją – tłumaczy artystka. – To moment zen skoncentrowany na zewnętrznych i wewnętrznych bodźcach odczuwanych w danej chwili. Jeśli chodzi o samą technikę malarską, to wielką inspiracją Emrich jest Vincent van Gogh. Potwierdza to paleta barw widoczna w jej pracach, jak również pociągnięcia pędzla – stanowcze, szerokie, z rozmachem.
Więcej prac artystki możecie zobaczyć na jej Instagramie.
Obrazy użyte w tekście: IsabelEmrich.com
Tekst: KD