Jakich relacji chce pokolenie Z?
Badanie przeprowadzone w zeszłym roku przez amerykańskie Pew Reaserch Center wykazało, że znaczna większość przedstawicieli pokolenia Z ma liberalne i postępowe poglądy. Gen Z bardzo angażuje się w życie polityczne, tak więc dla młodych ludzi ważne jest, aby osoba, z którą się spotykają, wspierała te same inicjatywy i idee. Odmienne poglądy praktycznie przekreślają kandydata.
Kwestie światopoglądowe często są również tematem pierwszych randek młodych osób.
Dla Gen Z znalezienie bratniej duszy nie jest już tak ważne – mają na głowie dużo poważniejsze kwestie. Ten cel odszedł na dalszy plan w świetle problemów związanych ze szkołą, studiami, perspektywą pracy i stabilnością finansową. Wielu przyznaje, że zadbanie o te sprawy przyniesie im więcej radości niż umawianie się na randki. Młodzi inaczej interpretują również samą kwestię zobowiązania wobec kogoś. Dla Gen Z pójście na kilka randek i wzajemne przedstawienie siebie przyjaciołom i rodzinie wcale nie jest równoznaczne z wchodzeniem w jakąkolwiek relację.
Według badania przeprowadzonego przez VICE jedynie 1 na 10 osób z pokolenia Z jest w coś zaangażowana.
Gen Z nie stawia na pierwszym miejscu prawdziwych związków ani randek – nikt nie chce się zaangażować.
Większość millenialsów dorastała, oglądając komedie romantyczne i słuchając historii o tym, jak ich rodzice pobrali się w wieku 25 lat, więc pomysł odnalezienia ‘tego jedynego’ bym im wpajany od dziecka. Mimo że 66 proc. pokolenia Z wychowywało się w domu z dwójką rodziców, według Pew wielu z nich ma sceptyczne nastawienie do odwzorowania takiej historii miłosnej. Młodzi nie uważają swoich rodziców za wzór do naśladowania i przykład tego, jak powinna wyglądać miłość między dwojgiem ludzi. Przedstawiciele pokolenia Z są również bardziej skłonni, by uwierzyć w to, że jedna osoba może mieć wiele bratnich dusz.
Pokolenie Z jest może trochę zagubione, ale sprawia wrażenie takiego, które wie, czego nie chce.
Ma również większą świadomość tego, czym są toksyczne zachowania i osoby – wie więc, czego unikać. Dlatego też młodzi wolą nie być w żadnej relacji, niż tkwić w czymś, co miałoby na nich źle wpływać. Jeśli Gen Z miałoby tworzyć jakiś związek, to tylko głęboki i emocjonalny. Przedstawiciele pokolenia Z to więc grupa dość niezdecydowanych, szukających niezależności i chcących pewnej stabilizacji młodych ludzi, którzy nie chcą rezygnować z prawdziwych, głębokich relacji, ale jest to coś, co zdecydowanie wolą odłożyć na później – na razie pozostaną niezaangażowani i nieszczególnie zainteresowani wchodzeniem w jakiekolwiek związki.
Zdjęcie główne: kevin laminto/ Unsplash.com
Tekst: MZ