Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Asteroida przeleciała rekordowo blisko Ziemi. Żaden system jej nie wykrył

Kosmiczny gość, jak gdyby nigdy nic, zbliżył się do naszej planety na 2950 km.
.get_the_title().

Czy wśród ogromu dryfujących po wszechświecie ciał niebieskich jesteśmy zabezpieczeni przynajmniej na tyle, by wiedzieć z uprzedzeniem, że zbliża się zagrożenie? To pytanie w związku z wydarzeniami z ostatniego weekendu wróciło na usta całego świata.

W niedzielę 16 sierpnia asteroida wielkości, mniej więcej, samochodu zupełnie niewykryta przeleciała w odległości 2950 km od naszej planety.

Na „kryteria” kosmiczne jest to co prawda mały obiekt, który najprawdopodobniej nie wyrządziłby ludziom żadnych szkód i uległ destrukcji już podczas wchodzenia w atmosferę. Wciąż, w tych neutralnych pod względem konsekwencji warunkach, byłaby to jednak siła porównywalna z jedną z bomb atomowych zrzuconych przez USA na Japonię w 1945 roku.

Martwi co innego – fakt, że pojawienie się 2020 QG, bo takiej nazwy doczekała się asteroida, zostało odnotowane przez obserwatorium Palomar w Kalifornii dopiero 6 godzin po samym wydarzeniu.

Jeszcze nigdy nie udało się zarejestrować równie bliskiego przelotu podobnego ciała niebieskiego obok Ziemi, które nie skończyłoby się kolizją.

jpl.nasa.gov

Paul Chodas ze specjalnej komórki NASA odpowiedzialnej za „wczesne kosmiczne wykrywanie” zwrócił uwagę, że znaczącym utrudnieniem był tu fakt, że obiekt nadciągał od strony słońca. Wiele z takich pomniejszych ciał niebieskich wciąż wymyka się naszym teleskopom i technologii, a konsekwencje takich przeoczeń mogą być znacznie gorsze niż w przypadku krótkotrwałej globalnej paniki przy zeszłorocznej 2019 OK czy np. pamiętnych wydarzeń z Czelabińska w 2013 roku.

Dokładną symulację trasy pokonanej przez 2020 QG, której prędkość wynosiła koło nas ok. 12 km/s, możecie obejrzeć na poniższej animacji:

Aktualnie NASA powoli rozwija program specjalnego teleskopu, który pozwoli znacznie poprawić skuteczność wykrywania obiektów kosmicznych przybywających od strony słońca.

Jego planowane uruchomienie szacowane jest na 2025 rok. O bieżących postępach organizacji w wykrywaniu astronomicznych zagrożeń możecie poczytać tutaj. Z pewnością dużym pocieszeniem jest zawarta tam konstatacja, że w ciągu najbliższych stu lat żadna z większych znanych asteroid kursujących gdzieś w naszym „pobliżu” nie ma raczej szans na uderzenie w Ziemię.

Drogi roku 2020 – przestań już sobie robić kolejne apokaliptyczne żarty.

Tekst: WM
Źródło zdjęcia głównego: thenewsvilla.com

SURPRISE