Artysta od zawsze lubił szokować i przekraczać granice mody – w przeszłości na przykład grał w futbol amerykański w plisowanej spódnicy. Jednak jego ostatnie „dokonanie” to już zupełnie inny poziom.

Twierdzi, że diament jest więcej wart niż jego dom i wszystkie samochody, dlatego bałby się nosić go w sygnecie, ponieważ mógłby go zgubić. Z tego powodu wolał umieścić go na własnym czole, aby móc go pilnować jak oka w głowie – i to niemalże dosłownie.

Jego 10-11 karatowa błyskotka pochodzi od ulubieńca amerykańskich raperów – nowojorskiego jubilera Elliota Eliantte.

Na swoim Twitterze raper deklaruje, że zbierał na niego od 2017 roku – wtedy to po raz pierwszy zobaczył naturalny różowy diament.

I’ve been paying for a natural pink diamond from Elliot for years now . This one Stone cost so much I’ve been paying for it since 2017. That was the first time I saw a real natural pink diamond. ♦️ A lot of M’s in my face 🤫 💰 💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰💰

— Uzi London 🌎☄️💕® (@LILUZIVERT) January 30, 2021

Diament oczywiście spowodował silne krwawienie i widoczny do teraz obrzęk. Lil Uzi Vert „uspokaja” fanów, że gdy zniknie, diament będzie bardziej wyśrodkowany na jego czole.

A może Lil Uzi Vert jest fanem Marvela, chciał być niczym Vision i aż zanadto utożsamił się z androidem, który ożył po tym jak w jego czole umieszczono kamień nieskończoności?

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Marni Life( NO STYLIST)1600 (@liluzivert)

Artysta jest obecnie jednym z najpopularniejszych raperów na świecie. Jego album „Eternal Atake” był najlepiej sprzedającą się rapową płytą w 2020 roku w USA.

Lil Uzi Vert niedawno pochwalił się, że nagrywa właśnie piosenkę z dziewczyną miliardera Elona Muska – wokalistką Grimes.

Czy ktoś pobije ten flex? A może lepszym pytaniem byłoby, czy w ogóle ktoś by chciał?

Zdjęcie główne: Instagram @eliantte
Tekst: Marta Zinkiewicz