Osho tłumaczy, dlaczego pozytywne myślenie to 'jeden wielki bullshit’
’Świat mi mówi: Kocham cię. Kurs pozytywnego myślenia.’ 'Pracownia dobrej myśli’. 'ZAMKNIJ SIĘ! PRZESTAŃ NARZEKAĆ I ZACZNIJ ŻYĆ!’ – to pierwsze z brzegu tytuły bestsellerów popularnych internetowych księgarni. Cóż, ludzie od wieków próbują dowiedzieć się, jak radzić sobie z problemami i nie ma w tym nic złego. Stąd popularnością od dawna cieszy się nie tylko literatura motywacyjna, ale także kursy rozwoju osobistego i inne tego typu profesjonalne porady. Co przeważnie je wyróżnia? Skupianie się na pozytywnych aspektach życia i własnego ja.
Jeszcze dwa lata temu, kiedy Tygodnik Powszechny publikował reportaże Kaliny Błażejowskiej o działalności Mateusza Grzesiaka, coaching rzadko bywał obiektem masowych kpin, a rozwój osobisty i dewiza 'myśl pozytywnie’ bywały używane ironicznie wyłącznie przez najbardziej świadomych trolli. Dzisiaj, za sprawą popularności takich fanpejdży jak Zdelegalizować coaching i rozwój osobisty, wielu patrzy podejrzliwie na wszelkiego rodzaju specjalistów wystawiających recepty na udane życie (zwłaszcza jeżeli ci uczynili z tego intratny biznes), a w mediach coraz częściej pojawiają się merytoryczne głosy demaskujące ułudę 'pozytywnego myślenia’. Jednym z nich jest obszerna wypowiedź Osho – popularnego hinduskiego guru, twórcy ruchu religijnego Neo-Sannyas. Na łamach serwisu thepowerofideas.ideapod.com guru mocno krytykuje tę ideę.
Według hinduskiego guru filozofia pozytywnego myślenia w gruncie rzeczy sprowadza się do bycia nieszczerym i nieprawdziwym. – Wiąże się z widzeniem pewnych rzeczy i zaprzeczaniu ich istnienia. To oszukiwanie siebie i innych – przekonuje mistrz. Dalej pojawiają się mocniejsze słowa. – Pozytywne myślenie to gówno warta filozofia i jedna z gorszych rzeczy, jakie Ameryka dała światowemu humanizmowi. Za co jeszcze Osho atakuje tę ideę?
W swojej wypowiedzi odwołuje się do Dale’a Carnegie’a, autora znanych książek o pozytywnym myśleniu. – Jego filozofia mówi: 'Nie patrz na negatywną część życia, nie dostrzegaj jego ciemniejszej strony’. Ale czy myślisz, że jak nie będziesz na nią zwracał uwagi, to ona zniknie? W ten sposób oszukujesz siebie. Nie zmienisz rzeczywistości – noc zawsze przyjdzie, niemożliwym jest, aby słońce świeciło 24 godziny na dobę. Negatywnej części życia jest tak dużo, jak pozytywnej – wspólnie się równoważą.
Swoje przemyślenia Osho precyzuje jeszcze bardziej:
– Pytasz mnie, czy jestem przeciwko filozofii pozytywnego myślenia? Tak, ponieważ jestem także przeciwko filozofii negatywnego myślenia. Obie są złe, ponieważ ignorują swoje wzajemne istnienie.
Pół-prawda jest bardziej niebezpieczna niż kłamstwo – to drugie wychodzi na jaw prędzej czy później. Pół-prawda z kolei może nigdy nie zostać zdemaskowana, i będzie się ją postrzegało jako po prostu prawdę. Pół-prawda udaje, że jest prawdą.
Swój wywód guru kończy dobitną konstatacją. – Pozytywne myślenie to po prostu filozofia hipokryzji. Kiedy chcesz płakać, uczy cię, żeby śpiewać. Możesz się nauczyć kontrolować te łzy, ale one kiedyś wrócą do ciebie w innej sytuacji. Hamulce mają swój limit. A piosenka, którą zaśpiewasz, nie będzie miała żadnego znaczenia; nie poczujesz jej, bo nie będzie pochodzić z twojego serca.