Pływająca willa Lilypad Palm Beach – pełen luksus i piękne okoliczności przyrody
Zazwyczaj o tej porze roku prezentujemy wam miejsca, w których można schować się przed całym światem. Teraz nasze możliwości podróżowania zostały ograniczone praktycznie do zera, czy dokładniej – do kuchni i salonu. Przedłużająca się konieczność izolacji sprawia, że zdążyliśmy zatęsknić za światem i być może będziemy chcieli się nim w pełni nacieszyć, gdy tylko pojawi się taka możliwość.
Po pewnym czasie może nas jednak znów nadejść ochota na małą dezercję. A wtedy jak znalazł będzie pływająca willa – Lilypad Palm Beach.
Pobyt w niej wiąże się z dość daleką podróżą, bo ten domek na wodzie dryfuje na Palm Beach u wybrzeży Australii. Jeśli ktoś jednak zdecyduje się na taki wyjazd, to może liczyć nie tylko na ciszę, spokój i przepiękne okoliczności przyrody, ale również iście luksusowe warunki.
Gościom dostarczane są posiłki przygotowywane przez szefa kuchni. Jeśli ktoś jednak woli gotować sam lub nie ma ochoty na częste wizyty dostawców jedzenia, może zamówić przed przyjazdem wszystkie potrzebne do przyrządzania posiłków produkty, w które zostanie zaopatrzona kuchnia. Podczas pobytu przez całą dobę można kontaktować się z konsjerżem, który będzie dbał o to, żeby wczasowiczom niczego nie brakowało. Może na przykład zamówić im masaże i zabiegi spa.
W willi znajduje się sprzęt do paddleboardingu i wędkowania oraz mała łódka, dzięki której można odwiedzać okoliczne plaże.
Lilypad Palm Beach to projekt australijskiego architekta Chucka Andersona. Powstał on z myślą o goszczeniu tam dwóch osób, jednak w razie czego jest w stanie spokojnie pomieścić nawet 6 gości.
Na górnym poziomie znajduje się ogromne łóżko. Dół ma sprzyjać rekreacyjnemu spędzaniu czasu.
Za ten spokój i luksus trzeba jednak niemało zapłacić. Ceny zaczynają się od ok. 2,6 tys. złotych za noc.
Obecnie willę mogą wynająć jedynie osoby zamieszkujące Sydney.
W Lilypad Palm Beach osoby poszukujące prawdziwych, bezpiecznych warunków izolacji, odnajdą spokój.
Do odwołania zawieszone zostają opcje organizowania tam eventów. W domku mogą przebywać jedynie dwie osoby, którym zapewniona będzie bezkontaktowa obsługa. Podczas pobytu będą miały zapewniony catering, jednak ten nie będzie dostarczany codziennie, tylko w ramach oferty żywności i produktów nadających się do przechowywania i spożycia przez dłuższy czas. W tym wyjątkowym okresie nie będzie można również korzystać z usług spa. Musicie jednak przyznać, że te drobna uniedogodnienia, za które wynajmujący najmocniej przepraszają, dałoby się jakoś znieść, prawda?
Rezerwacji na 3 lub 5 nocy oraz 2 tygodnie można dokonywać tutaj.
Źródło zdjęć: LilypadPalmBeach.au
Tekst: Kinga Dembińska