Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Co się dzieje z Elonem Muskiem?

I skąd biorą się porównania do barona Vladimira Harkonnena?
.get_the_title().

10-15 lat temu Elon Musk wydawał się umiarkowanym liberałem, przyjaźnił się z Barackiem Obamą, mówił o konieczności odejścia od paliw kopalnych i akceptował zaangażowanie państwa w projekty o dużej skali. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat przesunął się tak daleko na prawo, że częściej trafia na nagłówki za wspieranie Donalda Trumpa, obrażanie mniejszości i wyśmiewanie osób transpłciowych. Co się zmieniło? Czy zawsze miał brzydkie i dehumanizujące poglądy, ale ukrywał je, budując swoje imperium w Tesli i SpaceX? Czy jego rosnące bogactwo oddaliło go od doświadczeń zwykłych ludzi?

A może liczne rozwody i konflikty międzyludzkie uczyniły go samotnym, jak wielu innych rozgniewanych mężczyzn, którzy znajdują ukojenie w paranoicznych światopoglądach?

Prawda jest prawdopodobnie mroczną kombinacją tych czynników. Jednak jeśli jedno wydarzenie miało spowodować przesunięcie Muska w kierunku dziwacznych i regresywnych wybuchów, wydaje się, że była to jego niechęć do zaakceptowania coming outu jego córki jako osoby transpłciowej — decyzji, na którą wielu rodziców zareagowałoby miłością i wsparciem, a która wydaje się wywołać najbardziej oburzające zachowanie Muska. W nowym wywiadzie dla NBC News córka — obecnie 20-letnia, używająca imienia Vivian Jenna Wilson — mówi, że zawsze zachowywała się kobieco, co wywoływało gniew Muska już od czasów jej dzieciństwa. – Byłam w czwartej klasie. Pojechaliśmy na tę wycieczkę, o której nie wiedziałam, że jest reklamą jednego z samochodów — nie pamiętam którego — a on cały czas krzyczał na mnie, bo mój głos był zbyt wysoki –  powiedziała. – To było okrutne.

Opinia publiczna po raz pierwszy usłyszała o tranzycji Wilson w 2022 roku, kiedy złożyła dokumenty prawne, aby zmienić swoje imię, aby pasowało do jej tożsamości płciowej. Już wtedy dochodziły informacje, że jej relacja z Muskiem pogorszyła się, kiedy w dokumentach napisała: ’Już nie mieszkam z moim biologicznym ojcem ani nie chcę być z nim związana w jakikolwiek sposób.’ Kiedy miała 16 lat, poprosiła ojca o podpisanie dokumentów pozwalających jej rozpocząć tranzycję, najpierw za pomocą blokerów dojrzewania, a później terapii hormonalnej. Był niechętny. – Próbowałam to robić przez miesiące, ale powiedział, że muszę spotkać się z nim osobiście – wspomina. – Wtedy stało się jasne, że oboje darzymy się wzajemną pogardą. (Obecnie Wilson mieszka ze swoją matką, byłą żoną Muska, Justine, którą określa jako bardzo wspierającą.)

Musk dwukrotnie przeczytał formularze, Wilson wspomina, raz z nią, a potem bez niej i ostatecznie go podpisał, w pełni rozumiejąc leczenie, na które pozwalał. – Nie został w żaden sposób oszukany – powiedziała Wilson NBC. – Znał wszystkie skutki uboczne. To istotny szczegół, ponieważ w zeszłym tygodniu Musk wystąpił w wywiadzie wideo, w którym twierdził, że nie zdawał sobie sprawy, co podpisuje. – Zasadniczo zostałem oszukany do podpisania dokumentów dotyczących jednego z moich starszych synów – przyznał, odmawiając uznania tożsamości płciowej Wilson.

To było zanim miałem jakiekolwiek zrozumienie, co się dzieje. Zasadniczo straciłem syna – oznajmił, dodając, że została 'zabita przez wirusa umysłowego woke.’

Innymi słowy, wydaje się, że brutalny światopogląd Muska jest nierozerwalnie związany z jego dysfunkcyjną relacją z dzieckiem, które zastraszał, próbował kontrolować, a teraz atakuje publicznie przed milionową publicznością. Tym razem jednak, ona mu odpowiada. Dziś rano skrytykowała ojca w mediach społecznościowych za jego brutalność i nieobecność. ’Chcę, aby jedna rzecz była absolutnie jasna. To ja go wydziedziczyłam, nie na odwrót’ – napisała. Teraz, rozmawiając z NBC, wydaje się, że Wilson wysyła Muskowi wiadomość, że bliscy mu kiedyś ludzie mogą mieć wiele do powiedzenia na temat jego toksycznych zachowań.

TU I TERAZ