Czwórka ludzi spłonęła w Tesli po tym, jak zablokowały się elektryczne drzwi
Do zdarzenia doszło w Toronto, gdy Tesla Y po uderzeniu w filar wiaduktu stanęła w płomieniach. Według relacji przechodnia, który próbował wydostać ludzi z samochodu, drzwi nie dały się otworzyć. – Młoda kobieta próbowała otworzyć drzwi od środka, żeby się wydostać, ale na próżno – wspomina. Władze wciąż badają przyczyny wypadku i pożaru.
Dotychczasowe ustalenia sugerują, że winne mogły być właśnie elektroniczne drzwi Tesli i innych producentów, które wymagają zasilania do otwarcia.
Firma należąca do Elona Muska ma niepokojącą historię przypadków, w których właściciele zostawali uwięzieni w swoich samochodach z powodu braku zasilania. Niektóre z tych sytuacji mogą wynikać z błędów użytkowników, ponieważ większość Tesli jest wyposażona w dźwignie awaryjnego otwierania. Jednak te środki awaryjne były krytykowane za złe zaprojektowanie i nieintuicyjne umiejscowienie w niektórych modelach, często wymagając dokładnej wiedzy o samochodzie – coś, czego większość właścicieli, nie mówiąc już o pasażerach w panice, prawdopodobnie nie posiada.
To nie pierwszy raz, kiedy pasażerowie zginęli uwięzieni w Tesli.
W 2019 roku ojciec pięciorga dzieci spłonął żywcem w swoim Modelu S po tym, jak automatyczne uchwyty do otwierania drzwi nie wysunęły się, co uniemożliwiło przechodniom i ratownikom wydostanie go z pożaru. Inny kierowca niemal doświadczył tego samego w 2021 roku. Gdy jego Tesla Model S zapaliła się, twierdził, że przez chwilę był uwięziony wewnątrz z powodu wadliwie działających uchwytów do drzwi, choć ostatecznie udało mu się wydostać.