Merch z Fyre Festival trafi na aukcję. Zainteresowani?
Fyre Festival niewątpliwie jest jedną z najbardziej spektakularnych porażek świata festiwali muzycznych. Reklamowany był jako luksusowe wydarzenie dla spragnionych instagramowalnych wydarzeń millenialsów jednak gdy ludzie przybyli na miejsce, ich oczom ukazał się widok daleki od tego, czego się spodziewali. Osoby, które za uczestnictwo w tym wydarzeniu zapłaciły tysiące, a czasem nawet dziesiątki tysięcy dolarów, zostały oszukane, a Fyre Festival nie doszedł do skutku.
Wydarzenia z 2017 roku zostały ostatnio przedstawione w dwóch głośnych filmach dokumentalnych, które niemal równolegle trafiły na Netflixa i Hulu.
Z obu dokumentów wynika, że wydarzenie w zasadzie nie miało szans się powieść, choć jego organizator, Billy McFarland do końca utrzymywał, że Fyre Festival się odbędzie. Gdyby nie to, być może udałoby się zapobiec tej klęsce, a McFarlandowi nie groziłyby obecnie trzy lata w więzieniu za oszukanie inwestorów na 26 mln dolarów.
Wszystko, co dotyczyło festiwalu prędko okazało się kłamstwem. Gwiazdy muzyczne nie zostały opłacone, prywatna wyspa nie jest tak naprawdę prywatna, a luksusowe namioty – takie znowu luksusowe. Problem stanowił nawet dostęp do wody.
Okazuje się jednak, że jedną rzecz organizatorom udało się wykonać tak jak należy. Prawdziwy merch z Fyre Festival zostanie wkrótce zlicytowany, a wpływy trafią do osób, które zostały przez McFarlanda oszukane.
– Jesteśmy w posiadaniu prawdziwego asortymentu z Fyre Festival – koszulek, dresów, bluz, czapek czy opasek – mówi rzecznik prasowy United States Marshals Service. Data licytacji nie jest jeszcze znana, ale jak podaje United States Marshals Service, przedmioty zostaną wystawione na sprzedaż w internecie. Oficjalny merch Fyre Festival to niewątpliwie prawdziwa gratka dla kolekcjonerów różnej maści osobliwości. W końcu mało kto może się pochwalić tym, że posiada gadżety z wydarzenia, które się… nie odbyło.
Tekst: NS