Populacja Żydów w Europie zmalała o 60 proc. w ciągu ostatnich 50 lat
W Europie postępuje ogromny spadek liczebności populacji żydowskiej. W 1880 roku Stary Kontynent zamieszkiwało aż 88 proc. spośród wszystkich przedstawicieli tego narodu na świecie. Do 1945 roku, a więc po holokauście, współczynnik ten zmalał do 35 proc. 1970 rok to już tylko 26 proc., zaś aktualnie statystyka kształtuje się na poziomie 9 proc.
Szczególne znaczenie ma tu sytuacja w Europie Wschodniej i dawnym Związku Radzieckim, gdzie w wyniku politycznych zawirowań od 1969 roku region opuściło ok 1,8 mln Żydów.
Przypomnijmy, że przed wybuchem drugiej wojny światowej liczebność tej populacji sięgała 16,5 mln ludzi, a po niej niestety już tylko ok. 10,5-11 mln. Dziś, według szacunków Berman Jewish Data Bank, zamyka się w widełkach 14,6-17,8 mln osób.
Ten exodus ze wschodu sprawił, że aż 2/3 społeczności żydowskiej obecnej w Europie żyje w tej chwili we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Czyniąc punktem odniesienia rok 1970, w ciągu 50 lat demograficzny spadek wyniósł aż 60 proc.!
1,3 mln Żydów zamieszkujących obecnie Europę to statystycznie 0,1 proc. populacji kontynentu, więc przepaść pomiędzy tym, co dziś a kiedyś jest kolosalna.
W raporcie „Jews in Europe at the Turn of the Millennium” podkreślono, że Żydzi są integralną częścią europejskiej historii i kultury oraz że ich stopniowe wypieranie ze Starego Kontynentu jest mocno związane ze słabością tej grupy etnicznej wobec zinstytucjonalizowanych reguł obowiązujących w określonych regionach. Inną z przyczyn są małżeństwa z osobami spoza wspólnoty.
Jedynie skromna liczba rodzin europejskich Żydów ma więcej niż pięcioro dzieci (największy współczynnik tak wysokiej dzietności występuje wśród nich w Belgii – 24 proc., najniższy w… Polsce – 5 proc.). Co ciekawe przedstawiciele mniejszości okazywali się ponadto znacznie bardziej prounijni od lokalnych społeczności – było to doskonale widoczne na Węgrzech, w Austrii czy w Polsce.
Tekst: WM