Quiet quitting ma już następcę. To career cushioning
Tej jesieni najgłośniejszym 'trendem’ na rynku pracy było quiet quitting. Choć to zjawisko nazwane zostało ledwie parę miesięcy temu, części z was było z pewnością znane już wcześniej. Quiet quitting, wbrew swojej nazwie, nie polega wcale na tym, że pracownik ghostuje pracodawcę, przestaje pojawiać się w biurze i nie odbiera telefonów. W rzeczywistości ma naprawdę niewiele wspólnego z odchodzeniem – chodzi o wykonywanie tylko tych obowiązków, na które umówiliśmy się z pracodawcą, nieangażowanie się emocjonalnie w życie zawodowe i niepracowanie po godzinach. A więc na pierwszym planie jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne oraz work-life balance. Niezbyt szokujące, prawda?
Quiet quittingowi depcze już po piętach kolejny trend – a raczej kolejne dobrze znane zjawisko, które właśnie doczekało się swojej nazwy.
Career cushioning można przetłumaczyć jako 'amortyzowanie kariery’. W niepewnych czasach ludzie obawiają się zwolnień i nie chcą zostać bez pracy. Dlatego też opracowują plan B. Nie oznacza to jednak, że starają się mniej na bieżącym stanowisku – po prostu myślą o dodatkowych opcjach.
Career cushionig to właśnie posiadanie planu awaryjnego na wypadek ewentualnego zwolnienia. Dotyczy zarówno osób, które tylko przeglądają oferty, jak i tych, którzy rozsyłają CV, chodzą na rozmowy o pracę i zbierają nowe kontakty na LinkedInie.
Dla wielu osób jest to forma networkingu oraz budowania zawodowej pewności siebie. Z pewnością łatwiej jest bowiem znieść zwolnienie z pracy, które jest w czołówce najbardziej stresujących wydarzeń życiowych, gdy na horyzoncie majaczy się nam plan B. Termin 'cushioning’ pochodzi ze świata randkowania, gdzie oznacza rozglądanie się za kolejnym potencjalnym partnerem, będąc w związku, ale spodziewając się, że wkrótce dojdzie do rozstania.
No dobrze, a co z tymi zwolnieniami? Czy jest się czego obawiać? Z badania Plany Pracodawców wynika, że aż 74 proc. polskich firm chce zostawić zatrudnienie na bieżącym poziomie i jest to absolutny rekord w historii tego badania. 16 proc. firm chce zwiększyć zatrudnienie, a 9 proc. ma w planach redukcję etatów. Wygląda więc na to, że są tacy, którym career cushioning się przyda, choć jest ich mniej niż można by się było spodziewać.
Zdjęcie główne: Markus Winkler/Unsplash
Tekst: NS