Sądziliście, że na okładce „Time” jest 5 kobiet? Przypatrzcie się. To nie błąd, a przesłanie fotografa
Tygodnik „Time” po raz kolejny przyznał tytuł Człowieka Roku. W tym roku przypadł on grupie kobiet, które przełamały ciszę, zaczęły mówić głośno o molestowaniu i zapoczątkowały ogólnoświatową akcję #MeToo (szerzej pisaliśmy o tym tutaj). Na okładce magazynu znalazły się aktywistka Adama Iwu, aktorka Ashley Judd, piosenkarka Taylor Swift, zbieraczka truskawek z Meksyku Isabel Pascual i była inżynier Ubera Susan Fowler.
Twitter szybko zorientował się jednak, że oprócz nich widać tam także czyjeś ramię – tak więc fotografia nie przedstawia 5 osób, a 6.
Okazuje się, że tajemniczy łokieć nie jest jednak błędem fotografa, a ważnym wyborem artystycznym.
Niewidoczna na okładce osoba, do której należy ten łokieć ma reprezentować miliony kobiet i mężczyzn, którzy doświadczyli molestowania seksualnego, ale z różnych przyczyn nie mogą o tym powiedzieć publicznie.
– Osoba, którą częściowo widać na okładce to kobieta, z którą rozmawialiśmy, pracowniczka szpitala w środku kraju, która sądzi, że nie może opowiedzieć o tym, co ją spotkało, bo może to zagrozić jej życiu – powiedział Edward Felsenthal, redaktor naczelny „Time’a”.
Źródło: Quartz