Leki na nadciśnienie? A może zamiast tego taniec hula?
Nadciśnienie to jedna z globalnych epidemii nie tylko wśród osób otyłych. Zbyt wysokie ciśnienie krwi to efekt m.in. niezdrowej diety, braku aktywności fizycznej oraz przewlekłych stresów. Konsekwencją takich zaniedbań jest konieczność przyjmowania kolejnych farmaceutyków.
Rdzenni Hawajczycy mają jednak swój sposób na walkę z nadciśnieniem. Znacznie przyjemniejszy i przede wszystkim darmowy.
Naukowcy do badań włączyli aż 250 mieszkańców słonecznych Hawajów, którzy na co dzień borykali się z wysokim ciśnieniem krwi (80 proc. z nich stanowiły kobiety). Ich ciśnienie było na tyle wysokie, że stanowiło realne ryzyko wykształcenia poważnych chorób układu sercowo-naczyniowego. Co więcej, nadciśnienie tych osób wydawało się być oporne na leczenie farmakologiczne. Badani wzięli udział w ciekawych lekcjach, podczas których dowiadywali się o zdrowej diecie i konieczności wdrożenia ćwiczeń w codzienną rutynę.
Połowie badanych nakazano codziennie praktykować spokojny taniec hula. Przez trzy miesiące, dwa razy w tygodniu przez godzinę oddawali się rytmicznym ruchom bioder i rąk w asyście kojącej ducha muzyki. Pozostali uczestnicy badania stanowili grupę kontrolną, która nie uzyskała możliwości oddania się tej rozrywce. Obie grupy nadal brały leki. Wyniki tych doświadczeń okazały się całkiem optymistyczne.
Ciśnienie krwi osób praktykujących hula spadło średnio z 140/90 mmHg na 130/80 mmHg. Taki spadek ma realny wpływ na zmniejszenie ryzyka zawału i niewydolności serca oraz udaru mózgu.
Badania te stały się inspiracją dla kolejnych, które zostały przeprowadzone przez profesora Keawe’aimoku Kaholokula z Native Hawaiian Health na University of Hawaii w Manoa (Honolulu). Jego grupa uzyskała podobne wyniki w doświadczeniu, które trwało aż pół roku. Uczestnicy twierdzili, że taniec hula nie tylko wpłynął na poziom ciśnienia krwi, ale także poprawił ich humor i był okazją do zaspokojenia potrzeb kulturowych i duchowych. Doniesienia te zostały zaprezentowane na sesjach naukowych w ramach American Heart Association, które odbyły się na początku września w Pensylwanii. Biorąc dobry przykład z mieszkańców Hawajów, może warto w ramach codziennej aktywności potańczyć poloneza, kujawiaka czy oberka?
Tekst: PKW