Szczepionka na Covid coraz bliżej
Jeszcze do dziś od naukowców dobiegały głosy, że nawet szczepionka o 50-75 proc. skuteczności w walce z koronawirusem zasługiwałaby na wprowadzenie jej na rynek. Dzisiejsze ogłoszenie firmy farmaceutycznej Pfizer (oraz współpracującej z nią BioNTech) wywołało więc w branży, nie bójmy się tego słowa, szok.
Jeśli wierzyć deklaracjom płynącym od przedstawicieli koncernu – ich szczepionka osiągnęła skuteczność 90 proc.!
UPDATE: We are proud to announce, along with @BioNTech_Group, that our mRNA-based #vaccine candidate has, at an interim analysis, demonstrated initial evidence of efficacy against #COVID19 in participants without prior evidence of SARS-CoV-2 infection.
— Pfizer Inc. (@pfizer) November 9, 2020
CEO Pfizer, Albert Boula, wprost mówi, że to wielki dzień dla ludzkości i nauki.
Wyniki stanowią ponoć efekt analizy ze strony niezależnych ekspertów nadzorujących testy i nie są tym samym promocyjnym chwytem mającym zapewnić spółce rozgłos. Istotny jest tu też wątek braku poważniejszych skutków ubocznych wśród osób badanych. A tych było sporo – 43 tys. chętnych otrzymało bowiem albo lek, albo placebo. Spośród nich zachorowały 94 osoby, w tym… w ponad 90 proc. właśnie osoby, które otrzymały zamiennik a nie szczepionkę.
Póki co wciąż wiadomo jeszcze mało, ale według wstępnego stanowiska firmy Pfizer na ochronę można liczyć od 28 dnia po pierwszym szczepieniu lub już 7 dni po drugim. Jak myślicie, czy właśnie dzieje się historia, czy to jeszcze zdecydowanie przedwczesna radość?
Tekst: WM