Kadra olimpijczyków odmówiła założenia zaprojektowanych strojów. Wszystko przez pewien symbol
Do otwarcia XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu pozostało już tylko kilka dni. Okazuje się, że jedna z reprezentacji, poza stresem spowodowanym walką o medale olimpijskie, ma dosyć poważny problem. Chodzi o Norwegów, którzy właśnie odmówili założenia zaprojektowanych specjalnie dla nich strojów olimpijskich. Wszystko za sprawą symboli znajdujących się na swetrach, które przypominają znane z mitologii nordyckiej runy, a konkretnie jeden — tiwa. Ta nazwa odnosi się do Tyra, boga wojny, walki i siły.
Symbol ten wykorzystywany był podczas II wojny światowej, ostatnio zaś szczególnie upodobały go sobie środowiska neonazistowskie, w tym Nordycki Ruch Oporu.
Swetry, które prawdopodobnie nie miały nawiązywać do nazizmu, wywołały sporo zamieszania. Ich projektantka Margaretha Finseth chciała wycofania swetrów ze sprzedaży (stroje olimpijskie, jak co roku, może kupić każdy). Firma Dale of Norway, która je wyprodukowała, postanowiła nie wycofywać jednak produktów, twierdząc, że neonaziści maszerują z wieloma różnymi symbolami, m.in. z norweskimi flagami, których nikt z tego powodu nie zakazuje. Problem rozwiązała ostatecznie Norweska Federacja Narciarska, która poinformowała, że każdy ze sportowców może samodzielnie zdecydować, czy chce założyć tę niefortunną odzież. Wszystko jednak wskazuje na to, że reprezentacja postanowiła zbojkotować swetry – wszyscy sportowcy jednogłośnie odmówili ich założenia.
Tekst: AC