Nie filmy, a memy są wyznacznikiem popkultury dla pokolenia Z
Według badania przeprowadzonego przez firmę reasercherską YPulse to memy i viralowe filmy w internecie mają największe znaczenie dla Gen Z w kontekście budowania popkultury. Myśli tak 55 proc. przedstawicieli tego pokolenia i 48 proc. millenialsów. Na drugim miejscu jest muzyka – nowy album czy utwór jest ważny dla popkultury według 48 proc. Gen Z i 38 proc. millenialsów. Trzecie miejsce należy do świata gier. 48 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 33 proc. millenialsów twierdzi, że ich generacje są zainteresowane nowymi grami wideo.
Memy od kilku lat wciąż zyskują na popularności – również starsze osoby zaczynają je rozumieć i tworzyć, a niektóre z nich bywają nawet cytowane w prasie i telewizji.
Mówi się jednak, że w wyniku pandemii nabrały jeszcze większego znaczenia. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne utrzymuje, że zabawne czy urocze memy mogą pomóc wielu młodym osobom w zmniejszeniu stresu i zwiększeniu wiary w ludzi oraz przyczynić się do tego, że lepiej będą sobie radzić z pandemią.
Memy mają przede wszystkim bawić. Są też pewną formą ucieczki od szarej i nie zawsze pozytywnej rzeczywistości. Równie często wykorzystywane są przez młode osoby do zdobywania wiedzy na temat wydarzeń istotnych dla kraju czy świata.
Śledzą w ten sposób też to, co dzieje się w internecie i w świecie popkultury.
To, co jest istotne dla millenialsów w budowaniu popkultury, w wielu przypadkach w mniejszym bądź większym stopniu pokrywa się z tym, co myśli Gen Z. Są jednak pewne wyjątki. Starsze pokolenie jest np. bardziej zainteresowane premierą nowego filmu – twierdzi tak 44 proc. millenialsów i o 3 punkty proc. mniej przedstawicieli pokolenia Z. W kręgu ich zainteresowań są również skandale z celebrytami, premiera lub finał programu telewizyjnego czy ważne wydarzenia sportowe.
Dla pokolenia Z najmniej istotne są wydarzenia polityczne, rozdania nagród, dropy produktów marek stworzonych przez celebrytów czy koncerty online. 6 proc. badanych przedstawicieli Gen Z stwierdziło, że ich pokolenie w ogóle nie dba o popkulturę. To samo stwierdziło z kolei 9 proc. millenialsów.
Tekst: MZ