Mural, na tle którego mogą się fotografować tylko prawdziwi influencerzy
Przeglądając czasem Instagrama, można odnieść wrażenie, że wszyscy fotografują się w tych samych miejscach – na tle tych samych widoków, zabytków czy murali, w identycznych restauracjach czy klubach. Po części jest to wina braku kreatywności, a po części odpowiadają za to instagramowi influencerzy lansujący kolejne trendy. Właśnie z myślą o influencerach powstał w Los Angeles nowy mural. Jack Wagner, jego twórca, umieścił swoje dzieło na parkingu przy Melrose Avenue w pobliżu innego muralu – przedstawiającego postać ze skrzydłami – który jest jedną z chętnie obfotografowywanych atrakcji miasta. Mural stworzony przez Wagnera różni się od innych bardzo istotnym szczegółem – podczas gdy zwykle tego typu prace tworzy się po to, aby wszyscy mogli na nie patrzeć, ten mural jest prywatny.
Aby go zobaczyć i sfotografować się na jego tle, należy wejść do białego namiotu, który strzeżony jest przez ochroniarzy.
Ale najpierw trzeba im udowodnić, że jest się prawdziwym influencerem. Do środka wejdą wyłącznie ci, których w social mediach śledzi powyżej 20 tys. osób. Jeśli śledzi cię mniej – nie masz co liczyć na to, że uda ci się tam zrobić selfie.
– Influencerzy każdego dnia tak ciężko pracują nad kuratorowaniem swoich pięknych profili, aby zainspirować nas wszystkich, dlatego chcieliśmy zrobić coś specjalnie dla nich. Większość najlepszych murali w Los Angeles pojawia się w social mediach zbyt często, więc ten przeznaczony jest wyłącznie dla najbardziej wpływowych influencerów (lub osób o ponad 20 tys. obserwujących) – mówi Jack Wagner. Pomysł nie wszystkim przypadł jednak do gustu. Niektórzy narzekali na sam styl muralu, który przypomina połączenie prac Banksy’ego, Sheparda Fairey’a i Colette Miller, innym nie spodobało się to, że tylko niektórzy mogą go zobaczyć – pojawiły się nawet komentarze, że jest to przykład gentryfikacji w social mediach. Być może i jedno, i drugie to prawda. Mural powstał jednak jako element kampanii promującej serial internetowy „Like and Subscribe”, który jest satyrą na internetowe sławy i egocentrycznych influencerów.
There’s a new security-guarded mural in LA that only allows influencers and verifieds to take pics in front of it. pic.twitter.com/PDlLJ9C0DI
— justin caffier (@JustinCaffier) 25 czerwca 2018
Źródło: Guardian