Fotografka podróżuje w czasie na swoich zdjęciach i robi selfie, które wygrywają Instagram!
„Nie chciałam, żeby Freud zaczął psychoanalizę mojego dzieciństwa, więc włączyłam muzykę i cyknęłam nam selfie” – czytamy opis pod zdjęciem z Zygmuntem Freudem. Ciekawe, w jaki sposób wielki psychoanalityk zinterpretowałby takie zachowanie? Czy sam założyłby sobie konto na Instagramie i stał się gwiazdą aplikacji, czy raczej byłby cichym, acz bardzo wnikliwym obserwatorem innych? Tego już się nie dowiemy, ale projekt węgierskiej fotografki może skłaniać do refleksji na ten temat.
Flóra Borsi w swojej instagramowej serii „Selfie” prezentuje followersom zdjęcia ze sławnymi ludźmi – nieżyjącymi już legendami, które na zawsze zapisały się w historii nauki, medycyny czy filmu.
Artystka nie wkleja jednak tych osób na siłę w realia współczesnego świata, ale sama wpasowuje się w ich zdjęcia i czasy swym wyglądem, makijażem i fryzurą. Dzięki temu zachowany jest niepowtarzalny, realistyczny klimat fotografii. Choć wiemy, że przy tych fotkach poszły w ruch programy do ich edycji, to jesteśmy autentycznie zazdrośni o niemalże każde z nich!
– Fenomen selfie ze sławnymi ludźmi polega na tym, że w takich momentach czujemy się wyjątkowi, a kawałek tej chwili mamy zachowany na pamiątkę na zawsze – właśnie w postaci zdjęcia – tłumaczy portalowi HelloGiggles.com Borsi. – To skłoniło mnie do stworzenia tego projektu: chciałam mieć taki swój moment z osobami, które mnie inspirują i uczyniły ten świat lepszym.
Praca nad każdym zdjęciem trwa 2-3 dni, więc nie czujcie się winni, jeśli ostatnie swoje selfie dopracowywaliście przez jakąś godzinę przed wrzuceniem na Insta!
Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.
Źródło zdjęć głównych: Behance.net/Selfie – Flóra Borsi
Tekst: Kinga Dembińska