Wierni użytkownicy iPhone’ów coraz częściej romansują z Samsungami

Wydawało się, że jak fani Apple kochają, to już na zabój. Tymczasem uczucie stopniowo słabnie.
.get_the_title().

Dekady skutecznych działań marketingowych sprawiły, że posiadanie sprzętu z nadgryzionym jabłkiem stało się synonimem kreatywności, innowacyjności i dobrego gustu. Marka skupiała wokół siebie nie tylko użytkowników o pragmatycznym podejściu. W wielu przypadkach można było mówić wręcz o kulcie Apple. W efekcie zagorzali fani potrafili dorobić ideologię nawet do najbardziej absurdalnych pomysłów, takich jak podstawka pod monitor za tysiąc dolarów. Jeszcze w 2017 roku wskaźnik lojalności odbiorców wynosił 92 proc. Tym samym niemal wszyscy użytkownicy iPhone’ów pozostawali wierni marce przy zakupie nowego smartfona. Okazuje się, że ogień w tym związku zaczyna się powoli wypalać.

Wedle raportu BankMyCell, aż 18% użytkowników zwróciło się w kierunku Samsunga.

Dane pochodzą od 38 tysięcy klientów, którzy dokonywali wymian od października ubiegłego roku. Trudno się im dziwić – producenci smartfonów z Androidem oferują szerokokątny obiektyw, odchodzą całkowicie od ramek, dodają szybkie ładowarki do zestawu, a przede wszystkim dostarczają swoje produkty w znacznie niższych cenach. W 2019 roku nie ma już śladu po Apple, które było nośnikiem rewolucji i trzymało rywali na dystans. Konkurencja jest silna jak nigdy wcześniej, a kalifornijska spółka wciąż odcina kupony i nie ma na swoją obronę nic poza renomą.

Autor: JN

SURPRISE