Zaaklimatyzowanie się w nowym kraju często bywa trudne, a nowoprzybyli nierzadko zmagają się z barierą językową. Australijska aplikacja Chatloop, która powstała z myślą o uchodźcach, ma rozwiązać ten problem.

Chatloop łączy uchodźców chcących nauczyć się angielskiego z wolontariuszami, którzy im w tym pomagają.

Nauka trwa kilka dni i odbywa się na czacie. Choć pomysł brzmi niezwykle prosto, może realnie pomóc osobom, które chcą podszkolić język.

Michael Mersiades, założyciel aplikacji, wpadł na pomysł Chatloopa w 2015 roku, kiedy odwiedził swoich dziadków w Grecji ogarniętej kryzysem uchodźczym. Chciał się zaangażować w pomoc, ale nie miał czasu, bo pracował nad swoim doktoratem.

Wówczas doszedł do wniosku, że wiele osób chętnie udzielałoby się jako wolontariusze, ale często wymaga to dużego zaangażowania czasowego, na które nie wszyscy mogą sobie pozwolić.

– Jako wolontariusz Chatloopa musisz tylko wysłać kilka wiadomości dziennie, możesz to zrobić w autobusie, w pociągu albo leżąc na kanapie. Tak, jak ci wygodnie – tłumaczy Mersiades. Aby zostać wolontariuszem należy przejść tylko 30-minutowe szkolenie za pośrednictwem aplikacji. Nie trzeba być native speakerem, ale należy mieć umiejętności językowe pozwalające na korygowanie błędów rozmówcy. Jednak aby aplikacja zaczęła działać, potrzebne są środki – obecnie trwa kampania crowdfoundingowa, która ma sfinansować tę inicjatywę.